Brytyjski dziennik opublikował dokument przedstawiający wstępny poniedziałkowy porządek dzienny obrad Izby Gmin. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią Jacoba Rees-Mogga, przewodniczącego Izby Gmin i przywódcy eurosceptycznej frakcji torysów, w poniedziałek gabinet będzie starał się doprowadzić do głosowania nad nowym porozumieniem w sprawie brexitu.
Jak zauważa "The Guardian", plany rządu może pokrzyżować spiker Izby Gmin, który zapowiedział, że "rozważy" propozycję gabinetu. John Bercow może nie dopuścić do głosowania argumentując, że rząd miał szansę w sobotę.
Tego dnia po debacie nad proponowaną umową nie doszło do głosowania w sprawie jej przyjęcia, bowiem deputowani zagłosowali za poprawką zgłoszoną przez niezależnego posła Olivera Letwina (wybranego z list Partii Konserwatywnej), zgodnie z którą głosowanie nad przyjęciem umowy brexitowej musi być poprzedzone przyjęciem i wejściem w życie przepisów umożliwiających wprowadzenie brexitu.
Taki obrót spraw zmusił Borisa Johnsona do wypełnienia postanowień tzw. ustawy Benna. Przyjęte we wrześniu przepisy zobowiązywały premiera do zwrócenia się do Unii Europejskiej z wnioskiem o opóźnienie brexitu do 31 stycznia 2020 r., jeśli do 19 października brytyjski parlament nie zgodziłby się na twardy brexit lub nie przyjąłby umowy brexitowej.
Czytaj także:
Tusk otrzymał list od Johnsona. Niepodpisany