Akcja sił antyterrorystycznych w dzielnicy Isani w Tbilisi trwała niemal dobę od wieczora we wtorek 21 listopada. Grupa osób w podejrzanym mieszkaniu odmówiła poddania służbom i odpowiedziała na wezwania ogniem, zabijając jednego funkcjonariusza i raniąc czterech innych. policja zdołała złamać opór podejrzanych dopiero w środę ok. godz. 17.00. W trakcie operacji zginęło trzech podejrzanych, a jeden został aresztowany.
Rozmawiając z dziennikarzami po ceremonii pogrzebowej funkcjonariusza zabitego w czasie antyterrorystycznej akcji, Vachtang Gomelauri zapewnił, że śledztwo w tej sprawie zostanie przeprowadzone wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi.
- Nie mogę jeszcze mówić o szczegółach, ze względu na interes śledztwa, ale mogę powiedzieć, że zaangażowane są odpowiednie instytucje naszego strategicznego partnera - Stanów Zjednoczonych - stwierdził Gomelauri.
Pytany o spekulacje mediów, według których jednym z zabitych w czasie szturmu jest Ahmed Czatajew, Gomelauri powiedział, że "istnieją podejrzenia, że mógł to byc on". - Niezależnie od tego, czy był to Czatajew, czy nie, ostatecznie dowiemy się tego po zakończeniu testów DNA - powiedział.
Gomelauri był również pytany o motyw podejrzanych. - Nie mogę jeszcze powiedzieć (jakie zagrożenie zostało zażegnane), ponieważ śledztwo jest w toku i jest trochę trudno mówić o zagrożeniach. Z posiadanych przez nas informacji operacyjnych wynika jednak, że zapobiegliśmy działaniom na dużą skalę - mówił.