Dworzec autobusowy, Port Authority Bus Terminal u zbiegu 42. i 8. ulicy na dolnym Manhattanie jest jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w Nowym Jorku, szczególnie w godzinach rannych. Właśnie tam w wąskim przejściu podziemnym łączącym dworzec autobusowy z liniami metra podziemnych kolei miał miejsce wybuch o 7.20 w poniedziałek.
Na miejsce zdarzenia przybyły dziesiątki karetek oraz pojazdów rozlicznych służb i policji. W przejściu podziemnym znaleziono rannego mężczyznę z licznymi oparzeniami rąk oraz okolic brzucha.
Jest nim 27-letni Akayed Ullah. Pochodzi z Bangladeszu, od sześciu lat w USA, od trzech pracował jako taksówkarz. Najprawdopodobniej zmierzał w kierunku pobliskiego Times Square. Pod wierzchnim ubraniem miał prymitywny ładunek wybuchowy. Na filmie z miejsca zdarzenia widać leżącego po wybuchu mężczyznę, który po chwili zaczyna się poruszać.
Został przetransportowany do szpitala. Po ustaleniu jego tożsamości policja przeszukała jego mieszkanie, starając się uzyskać informacje, czy działał w pojedynkę i czy nie wyprodukował innych ładunków wybuchowych. Tzw. Państwo Islamskie już kilka tygodni temu informowało, że miejscem przyszłego zamachu będzie Times Square.
Okazało się także, że w wyniku wybuchu ucierpiały trzy osoby znajdujące się w pobliżu terrorysty w chwili wybuchu. Ich obrażenia były jednak niewielkie. W dwie godziny po eksplozji przedstawiciele władz miasta zapewnili, że w Nowym Jorku nie zanotowano żadnych innych incydentów. Ujawniono też tożsamość sprawcy.