63-latek wrócił do Rumunii i dowiedział się, że nie żyje

63-letni Constantin Reliu, obywatel Rumunii, po 20 latach pracy w Turcji wrócił do ojczyzny - i odkrył, że jego żona poinformowała urzędy, że jej mąż nie żyje - i uzyskała nawet akt jego zgonu.

Publikacja: 16.03.2018 17:32

63-latek wrócił do Rumunii i dowiedział się, że nie żyje

Foto: stock.adobe.com

Od tego momentu - jak pisze AP - mężczyzna bez powodzenia stara się przekonać władze, że wydanie aktu zgonu w jego sprawie było przedwczesne. W czwartek sąd w mieście Vaslui odmówił jednak anulowania aktu zgonu ponieważ - jak poinformował sędzia - wniosek o cofnięcie aktu zgonu został złożony zbyt późno.

- Jestem żywym duchem - skarży się Reliu w rozmowie z AP.

- Oficjalnie jestem martwy, chociaż żyję. Nie mam dochodu, a ponieważ wystawiono mi akt zgonu, nie mogę podjąć żadnej pracy - dodaje.

Żona mężczyzny mieszka obecnie we Włoszech. - Nie jestem pewien czy się ze mną rozwiodła, czy nie. Nie wiem czy wyszła za kogoś za mąż, czy nie. Nikt mi nic nie mówi - przekonuje Reliu.

Mężczyzna wspomina, że wyjechał do pracy w Turcji w 1992 roku. Kiedy w 1995 roku wrócił do Rumunii odkrył, że żona go zdradziła. W 1999 roku wyjechał do Turcji na stałe.

W styczniu 2018 roku mężczyzna został deportowany do Rumunii, ponieważ nie miał dokumentów uprawniających go do pobytu w Turcji. Na lotnisku w Bukareszcie strażnicy graniczni poinformowali go, że w kraju oficjalnie uznano go za zmarłego. 

Teraz mężczyzna znalazł się w prawnej próżni. Władze jego rodzinnego miasta nie chcą mu wydać dokumentów nie przyjmując do wiadomości, że jest Constantinem Reilu - ponieważ zgodnie z dokumentami Reilu nie żyje.

Mężczyzna nie może wrócić do Turcji - bo nałożono na niego dożywotni zakaz wjazdu do tego kraju. Nie ma też pieniędzy na kolejne pozwy.

Reilu poinformował AP, że skierował pismo do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, w którym prosi, aby turecki prezydent zmienił decyzję o jego deportacji.

Od tego momentu - jak pisze AP - mężczyzna bez powodzenia stara się przekonać władze, że wydanie aktu zgonu w jego sprawie było przedwczesne. W czwartek sąd w mieście Vaslui odmówił jednak anulowania aktu zgonu ponieważ - jak poinformował sędzia - wniosek o cofnięcie aktu zgonu został złożony zbyt późno.

- Jestem żywym duchem - skarży się Reliu w rozmowie z AP.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Hamas uwiódł studentów w USA
Społeczeństwo
Arizona: Spór o zakaz aborcji z czasów wojny secesyjnej. Jest decyzja Senatu
Społeczeństwo
1 maja we Francji spokojniejszy niż rok temu. W Paryżu raniono 12 policjantów
Społeczeństwo
Zwolennicy Izraela zaatakowali zwolenników Palestyny. Setki osób zatrzymanych
Społeczeństwo
Iran: Ujawniono szczegóły dotyczące śmierci 16-letniej Niki Shakarami. „Użyto pałek”
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił