Informację o samopodpaleniu podał państwowy serwis "Global Times".
Świadkowie, na których powołują się zachodnie agencje, mówią o chińskiej policji, badającej pojazd, znajdujący się przed budynkiem ambasady. Z kolei w mediach społecznościowych pojawiły się nagranie z dymem po eksplozji.
Jeden ze świadków, cytowany przez Reuters, powiedział, że w pobliżu ambasady pojawiło się siedem-osiem policyjnych samochodów, a pobliska ulica została zamknięta dla ruchu. Według późniejszych informacji agencji, w wyniku zdarzenia nieznanego typu zniszczony został SUV chińskiej policji.
Rzecznik ambasady USA powiedział telewizji CNN, że w pobliżu głównego obiektu placówki doszło do detonacji materiały wybuchowego. Na miejscu można było zobaczyć niewielką ilość szczątków. Według rzecznika jedynym rannym w wyniku eksplozji jest osoba, która dokonała detonacji. Nie jest znany jej stan.