Sołtys Rytla odchodzi przez hejt

Pod jego wodzą 1,5 roku temu mieszkańcy Rytla sami sprzątali swoją okolicę po nawałnicy. Dzięki zaangażowaniu Łukasza Ossowskiego porządki poszły sprawnie. Jednak teraz słynny sołtys rezygnuje.

Aktualizacja: 09.03.2019 14:12 Publikacja: 09.03.2019 09:33

Sołtys Rytla odchodzi przez hejt

Foto: Fotorzepa/Karol Makurat

"Być może jestem z innej gliny i nie pasuję do hejterskiej rzeczywistości dnia dzisiejszego. Nie chcę udowadniać każdego dnia, że w swoich publicznych działaniach jestem uczciwym człowiekiem, że nie kieruję się prywatą, ani niskimi intencjami, jak przypisują mi to niektórzy nowi radni gminy Czersk" – napisał sołtys Rytla w liście opublikowanym na Facebooku.

Pokazał jak można działać

O małej wsi na Pomorzu i Łukaszu Ossowskim zrobiło się głośno w sierpniu 2017 roku, gdy nad Polską przeszły potężne nawałnice, które powaliły tysiące drzew, zniszczyły setki domów. Zginęło wówczas kilka osób. W Rytlu działania pomocowe po przejściu nawałnicy w powiecie chojnickim skoordynował sołtys Łukasz Ossowski.

– Strażacy byli z nami niemal od początku, ale innej pomocy nie było. Wojsko z ciężkim sprzętem, mimo naszych próśb, bo od razu wiedzieliśmy, że bez tego się nie uda, pojawiło się dopiero w poniedziałek, po prośbach pani premier – opowiadał nam w sierpniu 2017 roku Łukasz Ossowski.

Dzięki jego zaangażowaniu prace we wsi posuwały się naprawdę szybko, a sam sołtys stał się symbolem skuteczności i zaangażowania w działania na rzecz lokalnej społeczności.

Sołtys Rytla na bieżąco podawał w mediach społecznościowych, co było im w danym momencie potrzebne – kaski, plandeki, pilarze czy nawet skarpety. Pod koniec 2017 roku m.in. z inicjatywy sołtysa Rytla pojawił się pomysł odłączenia wsi i kilku sąsiednich od Czerska.

- W okresie od 12 grudnia 2017 r. do 12 lutego 2018 r. z inicjatywy mieszkańców Sołectwa Rytel, Rada Sołecka oraz szereg innych osób zaangażowało się w akcję mającą na celu zbadanie poparcia dla inicjatywy powstania Komitetu ds. przywrócenia gminy Rytel - napisał w komunikacie do mediów Łukasz Ossowski, sołtys sołectwa Rytel.

W wyniku podjętych działań zebrano 1328 podpisów mieszkańców sołectwa popierających inicjatywę przywrócenia gminy. Powyższa liczba pokazuje, iż ponad 60 proc. mieszkańców z czynnym prawem wyborczym poparło to przedsięwzięcie.

W połowie lutego tego roku formalny wniosek o utworzenie gminy Rytel został złożony w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W skład gminy miałyby wejść miejscowości Rytel, Błota, Duża Klonia, Duże Wędoły, Karolewo, Konigort, Konigortek, Leśnictwo Jeziórko, Leśnictwo Olszyny, Leśnictwo Ostrowy, Mała Klonia, Małe Wędoły, Młynki, Modrzejewo, Olszyny, Płecno, Rytel-Dworzec, Rytel-Nadleśnictwo, Uboga, Zapora - wszystkie wchodzące w skład obecnego sołectwa Rytel. Postępowanie w MSWiA jest w toku.

Są granice wytrzymałości

Teraz okazuje się, że Łukasz Ossowski zrezygnował z funkcji sołtysa, a w ślad za nim zrobiła to jednogłośnie cała rada sołecka

- Okazuje się, że w Polsce można poradzić sobie ze skutkami żywiołu, ale strasznie trudno wygrać z ludzką podłością. Panie Sołtysie (tak, dla nas będzie Pan zawsze Sołtysem, tym Sołtysem), dziękujemy za to, co Pan zrobił, za pokazanie, jak można skutecznie działać na samym dole, wtedy kiedy ze względu na dramatyczne okoliczności wymaga to hartu ducha i empatii. Dziękujemy za przykład, który dał Pan całej Polsce. Cieszymy się, że pomimo powodów, dla których podjął Pan taką decyzję, nie rezygnuje Pan z aktywności – napisano na profilu „Solidarni z Rytlem", który powstał po tragicznych nawałnicach w 2017 roku.

Opublikowano tam też list Łukasza Ossowskiego w tej sprawie. - Złożyłem rezygnację z funkcji sołtysa Rytla. Wiem, że dla wielu z Was jest to zaskakująca decyzja – napisał na wstępnie Łukasz Ossowski.

Dodał, że jest człowiekiem odpornym, który niejedno w życiu przeszedł i potrafi się mierzyć z trudnościami, bo miał ich na swojej drodze sporo, ale żadna z tych trudności go nigdy nie złamała, także dramatyczny wypadek samochodowy, po którym długo dochodził do zdrowia.

- Każdy jednak ma granicę swojej wytrzymałości, poza którą jego działanie traci sens. Stąd ta decyzja – tłumaczy rezygnację były już sołtys Rytla.

Podkreśla, że „nie chce tracić czasu i energii na walkę, która uwłacza jego godności". - Nie odnajduję się w przestrzeni publicznej, w której do aktywnych osób strzela się zza węgła, deprecjonuje każde działanie, rzuca potwarze i niszczy autorytet. To nie jest mój świat. Jest mi on z gruntu obcy. Nie tak wyobrażałem sobie zwykłą działalność na samym dole, w sołectwie. Boleśnie przekonałem się, jak bardzo moje ideały rozminęły się z rzeczywistością- tłumaczył Łukasz Ossowski.

Podkreślił, że zawsze traktował funkcję sołtysa jako służbę na rzecz mieszkańców i wierzy, że oni także odbierali to w ten sposób.

- Kiedy decydowałem się po raz pierwszy kandydować na sołtysa, nawet nie przypuszczałem, z jak wielkim wyzwaniem będzie się to wiązało. Dramat nawałnicy z sierpnia 2017 roku postawił mnie w miejscu nie do wyobrażenia. Wówczas dane było mi poznać najpiękniejszą stronę ludzkiej natury – bezinteresowność, szczodrość i empatię. Za ten czas, za poznanych ludzi, za dobro i poświęcenie, które wówczas widziałem, będę Bogu wdzięczny do końca życia – napisał były już sołtys Rytla.

Będzie działał dalej

I prosił mieszkańców o zrozumienie jego decyzji. - Są w moim życiu wartości bezcenne. To moja rodzina, godność i uczciwość. Chcę te wartości chronić, bo nadają sens mojemu życiu. Nie interesują mnie stanowiska w radzie gminy, powiatu, województwa, czy jak sugeruje to jeden z radnych, posłowanie do Parlamentu Europejskiego. Nigdy o nic takiego nie zabiegałem, choć pojawiały się różne propozycje. Wszystkie zawsze odrzucałem. Z całą mocą jeszcze raz powtórzę – nie jestem politykiem – tłumaczył.

Dodał, że rezygnuje z funkcji sołtysa w przeświadczeniu, że Polska nie może tak dalej wyglądać, nie może, bo za chwilę pozostanie z nas – jako narodu i wspólnoty – jedynie mierzwa, którą rozwiewać będzie wiatr historii.

- Stanie się tak, jeśli nie przyjdzie opamiętanie, jeśli nie przestaniemy się wytracać w tej niepojętej dla mnie skłonności do samozniszczenia. Tak nie może wyglądać Polska, którą wokół siebie tworzymy – tłumaczy Łukasz Ossowski.

Zapewnił, że zostaje w Rytlu i „nie zaszyje się w ciszy swojego domu, a będzie aktywny tą aktywnością, którą mieszkańcy znają". Będzie kontynuował sprawy, które zaczął, by nie zawieść ludzi, którzy mu zaufali.

- Będę to robił już nie jako sołtys, bo ten czas dobiegł końca, ale z innego miejsca. Siłą są organizacje pozarządowe i wśród nich widzę swoje miejsce. Będzie mi łatwiej mierzyć się stamtąd z nowymi pomysłami – zapowiada były sołtys.

Zapewnił, że będzie także wspierał działania Komitetu ds. Powołania Gminy Rytel, bo jako mieszkańcy zasługujemy i mamy pełne podstawy, by zabiegać o przywrócenie gminy, którą nam kiedyś odgórnie zabrano.

- Będę wspierał te działania, pomimo zmasowanego ataku i kłamstw, jakie na ten temat są rozsiewane. O wszystkich swoich publicznych działaniach będę informował, a także zapraszał do współpracy. Być może nie tylko w Rytlu. Bycie Waszym Sołtysem, było dla mnie wielkim zaszczytem. Dziękuję, że daliście mi tę szansę – zakończył swój list Łukasz Ossowski.

Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie