Organ odpowiedzialny za ochronę dzieci i dorosłych (Kindes- und Erwachsenenschutzbehörden, KESB) w kantonie Berno otrzymał skargę od matki dziecka, która nie ma najlepszych relacji ze swoją mamą.

Agencja wysłała list do babci z prośbą o zaprzestanie publikowania zdjęć i filmów z dziewczynką w internecie. Ale babcia odpowiedziała, że nikt nie będzie jej mówić, co ma robić - opisuje nietypową sprawę portal thelocal.ch. Kobieta podkreśliła przy tym, że nie publikuje nagich zdjęć dziecka.

Kiedy babcia nadal publikowała zdjęcia dziecka w mediach społecznościowych, władze zagroziły jej sankcjami prawnymi w przypadku dalszego niestosowania się do polecenia.

KESB z Berna podkreśla, że spory dotyczące zdjęć dzieci w mediach społecznościowych są coraz bardziej powszechnym tematem w Szwajcarii. W wypowiedzi dla szwajcarskiej gazety „SonntagsZeitung” prezes agencji Charlotte Christener mówiła o „rozpoznanym problemie”. Powiedziała, że często spotykała się z sytuacją, gdy rodzice walczyli między sobą w sprawie zdjęć dzieci - jeden z rodziców chciał publikować zdjęcia w internecie, drugi domagał się ich usunięcia.

Według danych firmy AGV, zajmującej się bezpieczeństwem w internecie, około 80 procent dzieci poniżej drugiego roku życia w jakiś sposób „trafia” do internetu. - Zdjęcia pozostawiają ślad w internecie i mogą później zaszkodzić dzieciom - podkreśla socjaldemokratka Yvonne Feri, specjalizująca się w prawach dzieci, w rozmowie z portalem 20 Minuten.