Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Aleksiej Tretiakow powiedział, że w momencie wypadku korzystał z funkcji wspomagania pracy kierowcy. 

Rosjanin jechał z prędkości około 100 kilometrów na godzinę. Na nagraniach umieszczonych w internecie widać dwie eksplozje, które nastąpiły w krótkich odstępach czasu. Po pożarze z samochodu pozostała tylko metalowa rama.

Tretiakow w wypadku doznał złamania nogi. Jego dwoje dzieci wyszło z wypadku niemal bez szwanku. Wszyscy zdołali opuścić pojazd zanim wybuchł pożar.