Zamachy na meczety w trakcie piątkowych modłów przy użyciu broni automatycznej w wielu niemieckich miastach miały sprowokować muzułmanów do przemocy, co z kolei miało dać początek wojnie domowej w Niemczech.
Wszystko po to, aby wyzwolić kraj zalewany obcą religią, kulturą oraz ideologią głoszącą prymat islamu nad chrześcijaństwem. Taki był plan grupy terrorystycznej, której 12 członków zostało kilka dni temu aresztowanych przez policję w czasie skoordynowanej akcji w kilku landach.
Członkowie grupy kontaktowali się od kilku miesięcy za pośrednictwem internetu, posługując się własnym kodem, w którym określenie „skuter elektryczny” oznaczało broń palną, a słowo „bateria” amunicję. Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia jest 53-letni Werner S. o pseudonimie Teutonico.
Śledztwo znajduje się w początkowej fazie, lecz wiadomo już, że członkowie grupy zainspirowali się zamachami na meczety w Christchurch w Nowej Zelandii w marcu ubiegłego roku, w czasie których jeden sprawca zdołał zastrzelić 51 osób.
Niedobry sąsiad
Lewicowy „Tageszeitung” (TAZ) pisał, powołując się na własne źródła, że Werner S. znajdował się na liście mailowej populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Rzecznik partii kategorycznie zaprzecza.