W akcji uczestniczyły dziesiątki policjantów, psy tropiące i helikopter. Chłopiec wyszedł ze szkoły w czwartek około 14 i ślad po nim zaginął.

Zaginięcie chłopca zgłosiła wychowująca go babcia, zaniepokojona tym, że wnuk po blisko ośmiu godzinach wciąż nie wrócił ze szkoły - poinformował Jacek Gałuszka z Komendy powiatowej policji w Oławie. Jak się udało ustalić, chłopiec wyszedł ze szkoły z czterema kolegami, następnie powiedział im, że idzie do cioci. Okazało się jednak, że nie ma on żadnej cioci. Jego jedyną rodziną jest babcia, matka go zostawiła, a ojciec jest nieznany.