Niemiecka firma Babcock Borsig Service, która wygrała przetarg na modernizację kotła w elektrowni Bełchatów, sprowadzi do Polski spawaczy i monterów z Azji.
– Nie sprawdzamy, jakich pracowników chce zatrudniać firma – mówi Jacek Michel, rzecznik PGE Elektrownia Bełchatów SA. – Wiem, że część załogi mają stanowić Hindusi i Pakistańczycy.
Przedstawiciel koncernu rozmawiał wstępnie o zatrudnieniu pracowników spoza UE w Powiatowym Urzędzie Pracy w Bełchatowie. Szczegółów nie podał.
Tymczasem w niespełna pięciotysięcznej gminie Kleszczów wyrosło już osiedle kontenerów dla pracowników. – Pierwotnie przygotowywano miejsce dla 400 obcokrajowców, ale ma ich przyjechać nieco mniej – mówi Piotr Kołba, członek zarządu Zakładu Komunalnego Kleszczów, który przygotował teren pod budowę osiedla, a w przyszłości ma także wozić pracowników do elektrowni.
Mieszkańcy o obcokrajowcach dowiedzieli się z plotek. Mówiono o „zalewie obcych”, że „choroby jakieś przywiozą”, że „zabiorą miejsca pracy”. Swoje wątpliwości przedstawili na zebraniu z władzami Kleszczowa. – Będziecie pracować za 800 zł? A oni będą! – miała uciąć dyskusję pani wójt. Pytany przez „Rz” gminny inspektor ds. kontaktów z mediami Jerzy Strachocki zaprzeczył, że takie słowa padły. –Pani wójt o przyjeździe cudzoziemców nic nie wie – dodał.