Reklama

Na wizji sweterki nie wchodziły w grę

Stanisława Ryster prowadziła teleturniej „Wielka gra”

Aktualizacja: 22.10.2009 08:19 Publikacja: 22.10.2009 04:11

[b]RZ: Widzowie pytają, czy „Wielka gra” wróci?[/b]

[b]Stanisława Ryster:[/b] Wszędzie, gdzie się pojawiam, słyszę pytanie, dlaczego programu już nie ma. Wielbiciele „Wielkiej gry” nie mogą zrozumieć, dlaczego w telewizji nie ma miejsca dla tak edukacyjnego programu.

[b]Może był za trudny i większość widowni wybrała te łatwiejsze? [/b]

Tak mówili moi szefowie: „ciebie nikt nie ogląda”, „to teleturniej dla publiczności po sześćdziesiątce, a dla nich nie trzeba już robić programów”. Ale to nieprawda. Na eliminacje przychodziło bardzo wiele osób i było wśród nich dużo młodych ludzi. Program miał wielu wiernych widzów, którzy o niego walczyli nawet w Sejmie, skłaniając posłów do składania interpelacji w obronie „Wielkiej gry”.

[b]To prawda, że wymagała pani od zawodników, by na planie stawiali się w marynarkach?[/b]

Reklama
Reklama

Już na eliminacjach mówiłam, że sweterki nie wchodzą w grę, bo składamy wizytę w domu widzów. I nie było przypadku, żeby ktoś przyszedł bez marynarki. To był program elegancki, z wyższej półki. Sami zawodnicy byli kulturalni, kibicowali sobie i nigdy nie próbowali mnie oszukać.

[b]Telewizja w PRL też była bardziej elegancka?[/b]

Tak uważam. Dzisiaj prezenterom i dziennikarzom wlepiałabym mandaty za złą polszczyznę. Nikt tego nie pilnuje, przez co na antenie słyszymy, że coś trwało „półtorej roku” albo że mecz wygrali „Beldzy”, nie wspominając już o złym akcentowaniu słów.

[b]Kto opracowywał pytania?[/b]

Z programem współpracowało wielu ekspertów, którzy opracowywali pytania, ale wszystkie redagowałam osobiście. Zależało mi, żeby nie tylko sprawdzić wiedzę uczestników, ale też żeby widz czegoś się dowiedział. Dlatego pytając o Augusta III, nie mogłam nie wspomnieć, że spłodził ponad 300 dzieci.

[b]Teraz pewnie ma pani wiedzę porównywalną z tą z encyklopedii?[/b]

Reklama
Reklama

Rzeczywiście, trochę tak jest. Zdaję sobie z tego sprawę, rozwiązując krzyżówki. Czasami się dziwię, skąd ja to wiem, a to wiedza z gry została mi gdzieś w głowie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama