Przedostają się z Białorusi. Myślą, że są w Niemczech

Nielegalnych przybyszów ze Wschodu dotarło od marca więcej niż w całym 2011 r. Do granicy Polski podprowadzają ich białoruscy pogranicznicy – mówią mieszkańcy

Publikacja: 27.05.2012 22:03

Przedostają się z Białorusi. Myślą, że są w Niemczech

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

O kolejnych grupach przybyszów jest głośno w nadgranicznych miejscowościach województwa podlaskiego. Bo też jest ich znacznie więcej niż na przykład w roku ubiegłym.

– Rzeczywiście, jest ich więcej – przyznaje w rozmowie z „Rz" ppłk Anna Wójcik, rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

– Pierwsza grupa nielegalnych imigrantów przekroczyła granicę w połowie marca. Od tego czasu przeszło na nasze terytorium siedem takich grup, podczas gdy zwykle w ciągu roku były to dwie grupy. Łącznie jest to kilkadziesiąt osób – dodaje ppłk Anna Wójcik.

Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce 18 maja. Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Dubiczach Cerkiewnych ujęli wtedy trzech cudzoziemców, zapewne mieszkańców Afganistanu, którzy przeszli granicę nieopodal Górnego Ogrodu. Z kolei 16 maja funkcjonariusze z Bobrownik zatrzymali ośmioro Afgańczyków, którzy przeszli granicę koło Kondratek – trzech mężczyzn i kobietę z czwórką dzieci.

Co się dzieje w takiej sytuacji? Kiedy granicę przekraczają nielegalni przybysze, zwykle organizowane jest spotkanie polskich pograniczników z pogranicznikami białoruskimi. Wówczas wspólnie ogląda się miejsce zdarzenia i jeśli strona białoruska uznaje, że do takiego przekroczenia doszło, nielegalni imigranci po prostu wracają tam, skąd przyszli.

Białoruskie służby zapowiadały, że pogranicznicy skupią się na kontroli wjazdów

Robert Tyszkiewicz poseł PO

Ale choć tym razem były ślady i na zaoranym pasie ziemi po polskiej stronie, i na analogicznym pasie po stronie białoruskiej, to – jak opowiadają rolnicy z położonych w pobliżu wiosek – Białorusini zdecydowanie twierdzili, że żadnych śladów nie dostrzegają i w ogóle o niczym nie wiedzą.

– Trudno mi komentować postępowanie strony białoruskiej – wskazuje rzeczniczka prasowa ppłk Anna Wójcik. I dodaje: – Żadna z tych grup nie trafiła na Białoruś w trybie uproszczonym. Wszyscy nielegalni imigranci znaleźli się w ośrodkach dla cudzoziemców.

Mieszkańcy przygranicznych miejscowości twierdzą, że nielegalni imigranci mówią, iż są podprowadzani do granicy przez... pograniczników białoruskich.

– Podobno dziwią się, że trafiają do Polski, bo zapłacili za dostarczenie ich do Niemiec – usłyszał reporter „Rz".

Według posła Platformy Obywatelskiej Roberta Tyszkiewicza, wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, tę nową sytuację można wiązać z zapowiedzią szefa białoruskich służb granicznych sprzed kilku miesięcy.

– Powiedział wówczas, że pogranicznicy będą się koncentrować na kontroli wjazdowej, pomijają kontrolę wyjeżdżających – przypomina poseł Robert Tyszkiewicz. – Szef służb granicznych wiązał to z sankcjami unijnymi i wynikającą z nich trudną sytuacją pograniczników.

O kolejnych grupach przybyszów jest głośno w nadgranicznych miejscowościach województwa podlaskiego. Bo też jest ich znacznie więcej niż na przykład w roku ubiegłym.

– Rzeczywiście, jest ich więcej – przyznaje w rozmowie z „Rz" ppłk Anna Wójcik, rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Pozostało 88% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni