Cel jest prosty: przemierzyć całą Hiszpanię – czyli niemal 3 tysiące kilometrów – a za każdy spalony podczas wysiłku gram zbierać od sponsorów 2,5 euro (ok. 11 zł). Jak podaje portal ThinkSpain, długodystansowiec w ciągu dwóch lat zarobił już w ten sposób 31,5 tys. euro (równowartość ok. 136 tysięcy złotych). A to dopiero początek. Pomysłowy Hiszpan planuje, że pod koniec roku na jego koncie znajdzie się 75 tysięcy euro.
On sam na całym przedsięwzięciu zyska jednak – przynajmniej początkowo – tylko nową sylwetkę, zdrowie i sławę. Wszystkie pieniądze wypłacone przez sponsorów obiecał bowiem przekazać charytatywnej fundacji Gats, która pomaga niepełnosprawnym zdobyć zatrudnienie, co zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie bezrobocie przekracza 25 procent, może być bardzo trudnym zadaniem.
Oscar po powrocie do domu zamierza zaś napisać książkę o swoich doświadczeniach w trasie.
Wszystkie czytelniczki i czytelników, dla których marzenia o tym, aby podczas sierpniowego urlopu wreszcie zmieścić się w swoje ukochane bikini i kąpielówki, nie są wystarczającą motywacją do codziennych ćwiczeń, zachęcamy więc do pójścia w ślady przedsiębiorczego Hiszpana.
Podobne imprezy, podczas których można wybiegać lub wymaszerować pieniądze np. na rzecz dzieci chorych na nowotwory, organizowane są bowiem również w polskich miastach.