Komisja Europejska zamroziła wypłatę 3,5 mld zł dotacji na polskie drogi. Jeśli jednak nasze władze nie wyjaśnią nieprawidłowości przy przetargach na budowę, KE może wstrzymać również pozostałe niewypłacone jeszcze 12 mld zł na lata 2007–2013. Łącznie Polska mogłaby więc stracić ok. 4 mld euro.
Powodem wstrzymania wypłat są podejrzenia o zmowę firm zaangażowanych w kilka inwestycji. Chodzi o odcinki Jeżewo–Białystok, Piotrków Trybunalski–Rawa Mazowiecka i Radymno–Korczowa.
Polskie władze są zdziwione decyzją Komisji, bo wiedziała o podejrzeniach wobec firm i urzędnika GDDKiA już w 2010 r.
– To nie jest kara, my też chcemy wyjaśnienia sprawy tak szybko, jak się da, i odblokowania pieniędzy. Ale musimy chronić interesy unijnych podatników – powiedziała Shirin Wheeler, rzeczniczka komisarza ds. polityki regionalnej.
Jeśli Bruksela przyjmie polskie wyjaśnienia, wypłata 3,5 mld zł będzie odblokowana do 15 marca. Rysuje się jednak zagrożenie dla kolejnej transzy – skarga, jaką w Brukseli złożyła irlandzka firma SRB, z którą GDDKiA zerwała umowę na budowę autostrady A1.