Po śmierci Tadeusza Mazowieckiego pojawiają się różne pomysły, jak uczcić jego pamięć. Samorządy i różne autorytety chcą nazywać jego imieniem ulice, sale, a nawet coś, czego dotąd nie było – autostradę z Warszawy do Niemiec.
Obwodnica w Płocku
Błyskawicznym refleksem wykazały się władze Białegostoku. Tam jedna z nowych ulic w centrum miasta otrzymała imię zmarłego premiera w dniu jego śmierci.
– Tego dnia odbywała się sesja rady miasta, na której głosowano nad patronami dla dwóch nowych ulic. Jedna miała otrzymać imię Adama Smitha, a druga Stefana Kisielewskiego. Pierwszy z patronów nie przypadł do gustu radnym, więc prezydent Tadeusz Truskolaski złożył autopoprawkę do uchwały, by nadać jej imię właśnie premiera Mazowieckiego – opowiada Urszula Mirończuk, rzecznik Białegostoku.
Za tym pomysłem było 21 radnych, a czterech wstrzymało się od głosu. Nowa ulica dostanie nazwę po uprawomocnieniu się uchwały.
– Najpierw pojawią się tam tabliczki, ale 4 czerwca 2015 roku chcielibyśmy dokonać uroczystego otwarcia – mówi Urszula Mirończuk. Także w zeszłym tygodniu radni z Płocka, w którym urodził się i wychował były premier, rozmawiali o tym, jak uczcić jego pamięć i powiązanie z tym miastem.