Diament z Azorka za cenę samochodu

Coraz więcej Polaków po śmierci swych pupili przerabia laboratoryjnie ich prochy na pamiątki.

Publikacja: 30.10.2014 17:10

Diament z Azorka za cenę samochodu

– Gdy dwa lata temu rozpoczynaliśmy działalność w Polsce, takich zamówień było kilka rocznie. Dziś jest już kilkadziesiąt i zauważamy, że z miesiąca na miesiąc przybywa ich lawinowo – mówi „Rzeczpospolitej” Dariusz Markowski, prezes firmy zajmującej się wykonywaniem diamentów z prochów zwierząt domowych.

Taką usługę zamawiają najczęściej byli właściciele kotów oraz psów rasy york.
Diamenty pamięci nie są tanie. Ich cena waha się między 4,6 tys. a 110 tys. zł. – Diament wykonany ze zwierząt kosztuje 30–40 tys. zł – mówi Markowski.

Do wytworzenia diamentu potrzeba około 200 gramów prochów. Odpowiednia próbka umieszczana jest w specjalnych warunkach w laboratorium, w którym w ciągu ośmiu tygodni wytwarzany jest diament. – Dla właścicieli zwierząt to cenne pamiątki. Trudno jednak przewidzieć, co się z nimi stanie w następnych pokoleniach. Nie można wykluczyć, że zostaną sprzedane – zastanawia się Markowski.

Co powoduje, że ludzie są w stanie wydać aż takie pieniądze na pamiątkę po pupilu? Zdaniem psychologa społecznego Konrada Maja to skutek wzrostu zamożności społeczeństwa. – Bogaci ludzie mają już domy, samochody, jachty i egzotyczne wakacje. Teraz szukają sposobów na to, by pieniądze wydać na coś niepowtarzalnego – wyjaśnia.

Dodaje, że gdy pieniądze przestają być najważniejszym życiowym problemem, coraz większe znaczenie dla ludzi zaczynają mieć więzi. – Właściciele naprawdę kochają swoich pupilów, opiekują się nimi, chodzą do fryzjera czy psychologa dla psów, płaczą po ich śmierci. Nie widzę więc powodu, dla którego nie mieliby zrobić z ich prochów diamentu, skoro z ludzkich się je robi – wyjaśnia Maj.

Ale taki diament ma jeszcze jedną zaletę – jest wyjątkowy. A umieszczony w biżuterii może być przedmiotem zazdrości innych. – Wiadomo, że za żadne pieniądze nie kupi się drugiego takiego samego – podsumowuje Maj.

– Gdy dwa lata temu rozpoczynaliśmy działalność w Polsce, takich zamówień było kilka rocznie. Dziś jest już kilkadziesiąt i zauważamy, że z miesiąca na miesiąc przybywa ich lawinowo – mówi „Rzeczpospolitej” Dariusz Markowski, prezes firmy zajmującej się wykonywaniem diamentów z prochów zwierząt domowych.

Taką usługę zamawiają najczęściej byli właściciele kotów oraz psów rasy york.
Diamenty pamięci nie są tanie. Ich cena waha się między 4,6 tys. a 110 tys. zł. – Diament wykonany ze zwierząt kosztuje 30–40 tys. zł – mówi Markowski.

Społeczeństwo
Pałac Saski jednak będzie odbudowany. Niedługo umowa
Społeczeństwo
Wiadomo, kiedy znów zrobi się zimniej. IMGW nie ma dobrych wiadomości
Społeczeństwo
Bogusław Chrabota przewodniczącym rady programowej PAP
Społeczeństwo
Morderstwo na kampusie UW: Ofiara odznaczona pośmiertnie Złotym Krzyżem Zasługi
Społeczeństwo
Sondaż: Czy cisza wyborcza w Polsce powinna obowiązywać? Znamy zdanie Polaków