To wnioski z sondażu CBOS na temat religijności Polaków, które przeprowadzono na początku lutego. Ich wyniki pokrywają się z badaniami, które we własnym zakresie przeprowadza Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK). Jednak zarówno z badań CBOS, jak i ISKK wynika, że kluczowy dla religijności Polaków był rok 2005, w którym zmarł Jan Paweł II. Od tego czasu słabnie np. poziom zaangażowania w praktyki religijne.
Religijność Polaków – jak podkreśla CBOS – w ciągu minionych 20 lat utrzymywała się na dość wysokim i stabilnym poziomie. Wiarę w Boga deklarowało od 92 do 97 proc. badanych. Mniej więcej co dziesiąty (w lutym co 12.) określa się jako głęboko wierzący.
Odsetek tych, którzy się uważają za niewierzących, wahał się między 3 a 8 proc., ale jak podkreśla CBOS, w ciągu dziesięciu lat, które upłynęły od śmierci polskiego papieża, wzrósł dwukrotnie – z 4 do 8 proc.
Podobną tendencję widać w badaniach ISKK. Wynika z nich jednoznacznie, że wzrasta liczba osób deklarujących się jako głęboko wierzące, ale jednocześnie coraz więcej osób twierdzi, że są religijnie obojętne lub wręcz niewierzące. O ile w 1998 r. za głęboko wierzących uznawało się 16,7 proc. badanych przez ISKK, to w 2012 r. było ich 20,1 proc. Obojętnych religijnie w 1998 r. było 8,5 proc. Polaków, a trzy lata później już 10,3 proc.
Niemal identyczne trendy daje się zaobserwować w odniesieniu do praktyk religijnych Polaków. Według CBOS jeszcze w 2005 r. 58 proc. deklarowało, że uczestniczy w mszy św. co najmniej raz w tygodniu. Obecnie odsetek ten wynosi 50 proc. i przybywa osób, które w ogóle nie chodzą do kościoła (wzrost z 9 do 13 proc.).
Z kolei z ostatniego badania ISKK dotyczącego rzeczywistego – a nie deklarowanego – udziału Polaków w niedzielnych mszach wynika, że w 2013 r. przychodziło na nie 39,1 proc. wiernych. W 2005 r. odsetek ten wynosił 45 proc.
Ks. Wojciech Sadłoń, dyrektor ISKK, zauważa, że faktycznie liczba wiernych w kościołach zmniejsza się systematycznie od 2000 r., a spadek zwiększył się po roku 2005. Duchowny nie wiąże tego jednak ze śmiercią Jana Pawła II, lecz wskazuje kilka czynników.