Według twórców Facegloria w ciągu miesiąca od powstania portalu dołączyło do niego już 100 tys. osób. W portalu istnieje grupa słów (ok. 600), które są zakazane, a zamiast znanego z FB przycisku "Lubię to" w Facegloria dla wyrażenia aprobaty dla wpisu używa się przycisku "Amen". W Facegloria zakazane jest rozpowszechnianie treści erotycznych, a także materiałów dotyczących homoseksualizmu.
Portal jak na razie nie ma wersji anglojęzycznej (użytkownicy muszą posługiwać się językiem portugalskim), ale jego twórcy planują stworzenie wersji w innych językach, a także stworzenie aplikacji umożliwiającej korzystanie z Facegloria na urządzeniach mobilnych.
- Na Facebooku jest wiele przemocy i pornografii. Dlatego pomyśleliśmy o stworzeniu alternatywnego portalu, na którym można porozmawiać o Bogu, miłości a także szerzyć Słowo Boże - wyjaśnił Atilla Barros, jeden z twórców Facegloria. Jak dotąd twórcy zainwestowali w portal ok. 15 tysięcy dolarów.