100 zł mandatu może dostać pieszy za brak odblasku na terenie niezabudowanym. Od roku policja może karać za to wykroczenie. – Ale w tych przepisach nie chodzi o karanie pieszych – podkreśla Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Ku tragedii
– Wprowadzenie obowiązku noszenia odblasków poza terenem zabudowanym to bardzo poważna zmiana. Pieszy idący poboczem jest praktycznie niewidoczny dla kierowców. Dlatego właśnie najwięcej wypadków z udziałem pieszych jest w okresie jesienno-zimowym – mówi Andrzej Gregorczyk, wiceprezes stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa, ekspert PZU.
Osoba poruszająca się po ciemnej drodze bez odblasków jest niemal niewidoczna. Kierowca jest w stanie ją zauważyć dopiero z odległości 20–30 m. Za to, jak mówi Grzegorczyk, odblaskowa kamizelka czy opaska z atestem widoczna jest z odległości nawet 200 m.
Słaba widoczność pieszych często bywa przyczyną tragedii albo utrudnia uniknięcie wypadku. Na początku stycznia w jeden weekend na Podlasiu doszło do dwóch potrąceń pieszych. Najpierw 22-latek jadący volkswagenem golfem potrącił 49-letniego mężczyznę, który przechodził przez jezdnię. Pieszy zginął na miejscu. Do wypadku doszło w deszczu na nieoświetlonym odcinku drogi. 49-latek nie miał przy sobie żadnych elementów odblaskowych, dzięki którym prowadzący golfa mógłby go wcześniej zobaczyć.
Z kolei na drodze krajowej nr 61 pomiędzy Łomżą a Miastkowem 56-letni mężczyzna kierujący renault potrącił 31-latka, który wtargnął na jezdnię. Pieszy, chociaż był poza terenem zabudowanym, nie nosił elementów odblaskowych.