Do wypadku doszło w ubiegłym miesiącu, donosi "The Moscow Times".
Trzech mężczyzn wybrało się na polowanie. Podczas krótkiej przerwy na odpoczynek odłożyli naładowane strzelby na ziemię. Pech chciał, że na spust jednej z nich nastąpił pies jednego z myśliwych.
Broń wypaliła i śmiertelnie postrzeliła mężczyznę - właściciela psa.
W sprawie nieszczęśliwego wypadku toczy się śledztwo. Nie jest wykluczone, że właściciel broni może odpowiadać za spowodowanie śmierci kolegi z powodu niezabezpieczenia broni.
Wdowa po myśliwym nie zamierza oskarżać żadnego z kolegów męża obecnych przy jego śmierci. Nie może jednak patrzeć na psa, Karata, który się do tej śmierci przyczynił.