Reklama

Mniej niebezpieczne polskie picie

Spadło spożycie alkoholu, a pijani spowodowali mniej wypadków. Eksperci od profilaktyki nie kryją optymizmu.

Aktualizacja: 18.11.2015 11:45 Publikacja: 17.11.2015 19:49

fot. jenny downing

fot. jenny downing

Foto: Flickr

Statystyczny Polak wypił w 2014 r. 9,4 litra czystego spirytusu, czyli o 0,27 litra mniej niż rok wcześniej. Taka informacja znalazła się w opracowanym w Ministerstwie Zdrowia sprawozdaniu z profilaktyki alkoholowej w ubiegłym roku.

Eksperci podkreślają, że dane z różnych lat trudno ze sobą porównywać. W 2014 r. poszła w górę akcyza na alkohol, więc w 2013 r. kupowano go na zapas. – Zamiast o spadku spożycia możemy raczej mówić o spowolnieniu wieloletniego trendu wzrostowego – mówi Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Jednak w przygotowywanym co roku sprawozdaniu poprawiło się też kilka innych wskaźników, co może sugerować, że Polska zaczęła sobie radzić z alkoholizmem. To pierwszy tak optymistyczny dokument od lat.

Autorzy zauważają, że w strukturze spożycia zwiększył się udział piwa i wina względem wódki. Może to oznaczać, że Polacy rzadziej się upijają. W dodatku nietrzeźwi powodują mniej wypadków drogowych. W 2014 r. było ich 1878, a rok wcześniej 2165.

Rzadziej alkohol pije młodzież. W 2014 r. do sięgnięcia po trunki choć raz w ciągu życia przyznawało się 42,6 proc. uczniów w wieku 11–15 lat, a w 2010 r. takich osób było aż 52,3 proc. Z raportu wynika, że poprawiły się nawet wskaźniki dotyczące leczenia osób uzależnionych.

Reklama
Reklama

Skąd ta poprawa? – Jest wiele powodów. Przykładowo spadek liczby pijanych kierowców to efekt coraz ostrzejszych kar. Dochodzą do tego przyczyny zewnętrzne. W całej Europie spada spożycie alkoholu, a ten trend z opóźnieniem zaczyna docierać do nas – mówi prof. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Krzysztof Brzózka uważa, że sprawdza się polski model polityki antyalkoholowej, którą koordynuje PARPA. – Z tego powodu mamy coraz lepszą pozycję w Światowej Organizacji Zdrowia – mówi. On sam w 2014 r. wszedł w skład wąskiego grona doradców tej organizacji w zakresie walki z alkoholizmem.

– To jednak nie czas, by osiąść na laurach – dodaje dyrektor PARPA. Bo choć niektóre wskaźniki się poprawiają, inne świadczą o tym, że Polska ma wciąż spory problem z alkoholem.

Jednym z nich jest liczba mieszkańców przypadających na jeden punkt sprzedaży alkoholu. PARPA od lat zachęca samorządy, by ograniczały liczbę koncesji na handel. Ostatnio na taki krok zdecydowały się m.in. władze Wrocławia, Krakowa i Sopotu. Jednak wciąż na jeden punkt sprzedaży średnio w Polsce przypadają 273 osoby. Według Światowej Organizacji Zdrowia powinno ich być co najmniej tysiąc.

– Nadal bez problemu alkohol może kupić młodzież, bo sprzedawcy nie weryfikują dowodów tożsamości – zauważa prof. Wojnar.

Niepokoją go też reklamy piwa. Z danych KRRiT wynika, że w 2014 r. czas takich reklam wzrósł o jedną trzecią w porównaniu z 2013 r. w telewizjach komercyjnych, a w telewizji publicznej o trzy czwarte.

Reklama
Reklama

Dlatego prof. Wojnar postuluje wprowadzenie zakazu reklamy piwa i podniesienie akcyzy na alkohol. Bo choć w 2014 r. państwo dostało z jej tytułu 10,6 mld zł, wydatki były o wiele większe. PARPA szacuje, że rocznie nadużywanie alkoholu kosztuje Polskę około 30 mld zł.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sondaż: Jak uregulować najem krótkoterminowy?
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama