Do incydentu doszło w jednej z zatok na wyspie O'ahu wchodzącej w skład archipelagu Hawajów. Fale u wybrzeży Hawajów są w tym roku szczególnie wysokie ze względu na wystąpienie w 2015 roku anomalii nazywanej El Nino.

Dosland próbował surfować na olbrzymiej, liczącej ponad 12 metrów fali, ale stracił równowagę i nagle znalazł się w powietrzu. - Czułem się jakbym brał udział w wypadku samochodowym - mówił po wszystkim. Przez chwilę - jak twierdzi - nic nie widział. - Czułem się jakbym spadał z wysokiej skały - mówił.

Ma szczęście - choć wszystko wyglądało groźnie - surfer nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń.