Przesyłka konduktorska zaczęła syczeć. Zamiast elektroniki kobieta wysłała węża

Policjanci z Gliwic zostali wezwani do pociągu z Katowic do Szczecina z powodu przesyłki konduktorskiej, która miała zawierać elektronikę, ale nagle zaczęła się ruszać, a nawet... syczeć.

Publikacja: 15.02.2023 15:48

Przesyłka konduktorska zaczęła syczeć. Zamiast elektroniki kobieta wysłała węża

Foto: gliwice.policja.gov.pl

Do zdarzenia doszło w niedzielę 12 lutego. Funkcjonariusze dostali zgłoszenie o dziwnie zachowującej się przesyłce konduktorskiej w pociągu relacji Katowice - Szczecin. „Na miejsce wezwano nadawcę paczki - 40-letnią kobietę, w obecności której przeprowadzono oględziny. Okazało się, że w pudełku jest łagodny, niejadowity wąż z rodziny pytonów dusicieli - pyton królewski” - relacjonuje gliwicka policja, dodając, że gad „ewidentnie przestraszony, przyjął bierną postawę i podczas interwencji nie stwarzał problemów”.

Według relacji policji, kobieta, która nadała paczkę, tłumaczyła, że sprzedała węża z troski o bezpieczeństwo dzieci. Pyton bowiem rósł i stawał się coraz silniejszy.

- Pasażerowie nie zostali ewakuowani, ale pociąg został zatrzymany na około dwie godziny - powiedział portalowi rynek-kolejowy.pl podinsp. Marek Słomski z gliwickiej policji.

Czytaj więcej

W Krakowie przyszły na świat pięcioraczki. „Szczęścia nigdy za wiele”

„Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą przeprowadzą teraz postępowanie pod kątem naruszenia przepisów o transporcie zwierząt. Sprawdzone zostanie też, czy wąż był legalnie hodowany, a warunki jego wysłania nie były formą znęcania nad zwierzęciem” - czytamy na stronie policji. Gadem na czas postępowania zaopiekuje się osoba zajmującą hodowlą węży.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 12 lutego. Funkcjonariusze dostali zgłoszenie o dziwnie zachowującej się przesyłce konduktorskiej w pociągu relacji Katowice - Szczecin. „Na miejsce wezwano nadawcę paczki - 40-letnią kobietę, w obecności której przeprowadzono oględziny. Okazało się, że w pudełku jest łagodny, niejadowity wąż z rodziny pytonów dusicieli - pyton królewski” - relacjonuje gliwicka policja, dodając, że gad „ewidentnie przestraszony, przyjął bierną postawę i podczas interwencji nie stwarzał problemów”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Co z Ukraińcami, których Kijów widziałby w wojsku? Urząd ds. cudzoziemców tłumaczy
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach