- Godzinę temu dostałem decyzję o zmianie imienia. Od dzisiaj formalnie nazywam się Maks, bo zgodnie z polskim prawem pisownia tego imienia przez "x" nie była możliwa - powiedział w rozmowie z Polsat News mężczyzna.

29-latek w dzieciństwie uległ wypadkowi i wymawianie swojego imienia sprawiało mu trudność. Myśl o zmianie pojawiła się już jakiś czas temu, ale jak sam dodaje, dopiero zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych, ostatecznie go przekonała.

- Nie dbają o niepełnosprawnych, wpadli na pomysł, by znieść ulgę na przejazdy komunikacją publiczną. Poza tym nie mogę patrzeć na to, co robią z Trybunałem Konstytucyjnym - tłumaczy mężczyzna.

Wniosek o zmianę imienia pojawił się w Urzędzie Stanu Cywilnego pod koniec lipca. Od dziś mężczyzna nosi imię Maks. 

- Moi znajomi i rodzina są niezbyt zadowoleni, ale jestem osobą dorosłą i mam prawo zarządzać swoim życiem - dodaje.