W porównaniu do badania z maja 2015 roku odsetek Wenezuelczyków chcących porzucić ojczyznę wzrosła o 6 punktów procentowych.
Z kraju chcą wyjeżdżać głównie zwolennicy opozycji (taką wolę deklaruje 71 proc. z nich), ale o emigracji myśli również niemal co czwarty zwolennik obecnej władzy.
- Ludzie nie chcą wyjeżdżać z przyczyn politycznych. Nie chodzi o to, że nagle znienawidzili socjalizm czy lewicę. Oni chcą wyjechać, ponieważ ich jakość życia znacznie się obniżyła (w związku z kryzysem ekonomicznym wywołanym niskimi cenami ropy - red.) - tłumaczy prezes Datincorp Jesus Seguias.
Seguias uważa jednocześnie, że tak powszechne pragnienie emigracji wśród Wenezuelczyków jest dla kraju poważniejszym problemem niż "braki żywności, wysokie koszty życia i przestępczość". - Gospodarkę można naprawić reformami, skłonić tych, którzy wyjechali, do powrotu, będzie znacznie ciężej - mówi.
Dodaje, że większość emigrujących to ludzie dobrze wykształceni, których trudno będzie zastąpić.