Reklama

Lekceważone sygnały samobójców

Rocznie życie chce sobie odebrać ok. 500 nieletnich – podaje policja. Takich prób jest o wiele więcej.

Aktualizacja: 24.03.2017 21:39 Publikacja: 23.03.2017 18:22

Próby samobójcze najczęściej podejmują dzieci, które chcą, by zwrócić na nie uwagę.

Próby samobójcze najczęściej podejmują dzieci, które chcą, by zwrócić na nie uwagę.

Foto: shutterstock

Choć niemal wszystkie przypadki, gdy osoba niepełnoletnia odbiera sobie życie, są nagłaśniane, nie oznacza to, że wśród nastolatków zwiększa się liczba samobójców. Od dwóch lat jest ona na niezmienionym poziomie.

Z policyjnych danych wynika, że w 2016 r. 476 osób poniżej 18. roku życia targnęło się na życie. To o pięć osób mniej niż rok wcześniej. Niepokojące jest jednak to, że w porównaniu z 2014 r., liczba nastoletnich samobójców wzrosła o 34 osoby.

Wśród starszych nastolatków najwięcej takich prób było na Śląsku, wśród młodszych – w Małopolsce.

Zdaniem prof. Brunona Hołysta, kryminologa specjalizującego się w zachowaniach autodestrukcyjnych, ten wzrost wynika raczej ze zwiększonej liczby rejestracji takich przypadków.

– Prób samobójczych nastolatków jest zdecydowanie więcej. Zaledwie jeden na dziesięć przypadków jest zgłaszany policji – tłumaczy ekspert. – Nikt się nie chwali, że syn czy córka próbowali odebrać sobie życie, bo próby samobójcze dzieci w większości przypadków wynikają z kłopotów w domu – wyjaśnia prof. Hołyst.

Reklama
Reklama

Potwierdza to także Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. – Nasze doświadczenie wskazuje, że na ten krok nieletni decydują się najczęściej z powodów osobistych, bo np. dokuczali im rówieśnicy, bo mieli problemy w szkole, słabe oceny czy nie otrzymali promocji do następnej klasy. Bywa, że przyczyną są problemy rodzinne – mówi. – Takie przypadki zdarzają się także w dobrych domach, a rodzice zarzekają się, że niczego wcześniej nie zauważyli. Opowiadają, że syn czy córka normalnie szykowali się do szkoły i nagle znaleźli ich martwych – dodaje.

Teraz jednak na rodziców padł blady strach w związku z doniesieniami o przypadkach okaleczania się dzieci grających w grę „Błękitny wieloryb". Jej gracz dostaje od wirtualnego opiekuna 50 zadań do wykonania. Pierwsze są proste, np. obejrzeć horror czy nie przespać nocy. Później to np. wycięcie na ciele obrazu wieloryba. Ostatnie zadanie to skok z wysokiego budynku.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w Polsce w wieloryba gra 17 osób.

Postępowania wyjaśniające dotyczące samookaleczonych dzieci prowadzi m.in prokuratura w Kraśniku, Szczecinie, na Śląsku oraz w Grodzisku Mazowieckim. – Wyciętego na nodze 14-letniej dziewczyny wieloryba zobaczyła nauczycielka. Od razu zawiadomiła matkę oraz policję. Matka dziecka nic nie zauważyła – mówi Dariusz Ślepokura, szef prokuratury w Grodzisku Mazowieckim.

Śledczy zabezpieczyli komputer i smartfona nastolatki. – Chcemy przejrzeć m.in. jej profile na portalach społecznościowych, by sprawdzić, czy gimnazjalistka brała udział w grze „Niebieski wieloryb" czy tylko chciała popisać się przed znajomymi – mówi prokurator.

Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięca, zwraca uwagę, że grą mogą być zainteresowane dzieci, które rozpaczliwie pragną zaistnieć w domu lub w środowisku rówieśniczym. – Podatne są także te zamknięte w sobie, które przeżywają kryzys tożsamości czy mają zaniżoną samoocenę – tłumaczy Piotrowska i radzi, by zwracać większą uwagę na to, czy w ostatnich dniach zachowanie dziecka nie zmieniło się. Tak, by wysyłane przez dziecko sygnały uchwycić w porę.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autorek: j.blikowska@rp.pl, j.cwiek@rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama