Prada opowiadał, że chętna do zawarcia związku trójka kontaktowała trzech notariuszy i przedłożyła odpowiednie dokumenty. Kiedy po 15 dniach dowiadywali się u pierwszego z nich o postęp sprawy, odprawiono ich z kwitkiem, tłumacząc, że dokumenty nie zostały jeszcze przejrzane. U drugiego usłyszeli, że odpowiedzialna za to osoba wyjechała. U trzeciego notariusza, wobec którego żywili najmniejsze nadzieje, ponieważ w jego biurze na ścianie wisiał krucyfiks, bez problemu przyjęto ich wniosek. Odbyło się oficjalne podpisanie dokumentów w obecności czterech świadków.
Poprzez zalegalizowanie ich potrójnego związku w Kolumbii praktycznie uznano, że istnieją jeszcze inne formy związków partnerskich niż klasyczna rodzina. Przez legalizację potrójnego małżeństwa uproszczone zostały wszelkie regulacje spadkowe i alimentacyjne między mężczyznami na wypadek zgonu któregokolwiek z nich.
W Brazylii 2015 pobrały się trzy kobiety
Jak do tej pory na świecie jest bardzo mało tego rodzaju zalegalizowanych związków. W Rio de Janeiro w roku 2015 pobrały się trzy kobiety, co w Brazylii doprowadziło do burzliwych debat. Jedna z żon wyjaśniała, opowiadając o ich codziennym życiu, że każda z nich ma co prawda swój pokój, ale śpią w trójkę w jednym łóżku.
Po orzeczeniu kolumbijskiego Trybunału Konstytucyjnego w roku 2016 sędziom i notariuszom w tym kraju nakazano, by nie odmawiali legalizacji małżeństw między dwoma mężczyznami lub dwiema kobietami; o małżeństwie trzech czy jeszcze więcej partnerów nie było mowy. Jednopłciowym związkom wolno adoptować dzieci.
W Ameryce Południowej, obok Kolumbii do tej pory także w Brazylii, Argentynie i Urugwaju obowiązuje prawo zezwalające na zawieranie jednopłciowych związków.