Reklama

Polak na saksach uważa, że jest najlepszy. Reszta to szmaty i debile

Obowiązujący strój polskiego gastarbeitera to klapki lub adidasy i dres. Język konkretny i dosadny. Właściwie wszystkie stany emocjonalne da się oddać za pomocą kilku słów, powszechnie uznawanych za wulgarne.

Aktualizacja: 22.07.2018 13:20 Publikacja: 20.07.2018 00:01

Polak na saksach uważa, że jest najlepszy. Reszta to szmaty i debile

Foto: AdobeStock

Najtrudniej podjąć decyzję o wyjeździe, zwłaszcza jeśli to pierwszy raz i jedzie się samemu. Potem jest łatwiej – wystarczy zgłosić się do jednego z wielu biur pośrednictwa pracy zagranicznej. Ważne są dwie rzeczy: prawo jazdy i znajomość języka, sprawdzana na miejscu za pomocą pogawędki po angielsku.

Mam ofertę zbioru jabłek. Już siedziałem na walizkach i nagle telefon – potrzebne jest zaświadczenie o niekaralności. Na szczęście udaje się to załatwić od ręki. Później się okazuje, że było ono bardziej potrzebne do zakwaterowania niż pracy.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Społeczeństwo
Sondaż. Co zrobimy w obliczu wojny? Ilu Polaków wyjedzie, kto wstąpi do wojska?
Społeczeństwo
Dwie dzielnice Warszawy z nocnym zakazem sprzedaży alkoholu. Rusza „pilotaż” ratusza
Społeczeństwo
Jacek Bartosiak jednak doktorem. Mamy decyzję w jego sprawie
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Transmisja meczu Litwa-Polska zakłócona? „Obca ingerencja”
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama