- Dyżurny komisariatu otrzymał zgłoszenie, że w pobliskich krzakach przed komisariatem leży mężczyzna - relacjonował w rozmowie z "Głosem Koszalińskim" Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
- Informacja potwierdziła się, gdy na miejsce dotarli nasi funkcjonariusze. Policjanci próbowali ocucić mężczyznę. Był komunikatywny. Jednak czuć było od niego silną woń alkoholu. W pewnym momencie zaczął wymiotować i zasłabł. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia ratunkowego i zaczęli masaż serca. Po przyjeździe karetki resuscytację kontynuowała załoga pogotowia. Niestety, mężczyzna ten zmarł - powiedział rzecznik.
Policja ustala przyczyny śmierci mężczyzny, którym okazał się 49-letni bezdomny z Ustki Jan W.