Klienci, których nie uprzedzono, co zawiera "prezent", zabrali upominek do domu. Co gorsza, pokazali go dzieciom. Teraz - jak podała "Gazeta Krakowska" - "Maspex" obiecuje wycofanie filmu ze sklepów. Kupujący herbaty nie zobaczą już bohatera filmu m.in. w klubie ze striptisem, gdzie wulgarne słownictwo to tylko jedna z "atrakcji".
Herbaty, do jakich dołączono szokujący upominek kupują głównie matki, bo z torebki, która kosztuje 3 zł, można przygotować nawet pięć litrów napoju dla dziecka.
W USA, gdzie film wyprodukowano, obraz mogą oglądać osoby pełnoletnie oraz widzowie poniżej 17. roku życia pod opieką osoby dorosłej. W Polsce miała to być część promocji rodzinnego oglądania filmów. - Wycofujemy obraz z rynku. Przepraszamy - zapewniła już Dorota Liszka, rzecznik spółki "Maspex". Ale kupując herbatkę "Ekoland", nadal można na ten film trafić, bo zanim zniknie ze sklepów, minie trochę czasu.