19 października na pokładzie samolotu Norwegian lecącego z Oslo do Warszawy (przylot ok 23-ciej) w specjalnych budkach Karolina Jakubiak i jej partner przewozili 2 koty Łupinę i Kiczka. W Warszawie okazało się,że budki są dwie, ale z jednej zniknęły drzwiczki, a także jej pasażerka, młoda czarna kotka Łupina. Nie wiadomo na jakim etapie kot wydostał się z budki. Do tej pory sprawdzają to i przewoźnik i obsługująca go na ziemi firma handlingowa Warsaw Airport Services. W każdym razie, jak dotychczas, nie znaleziono drzwiczek do kociej budki, nie wiadomo więc na jakim etapie transportu one wypadły : przy przeładunku, a może jeszcze w samolocie.