Brytyjskie dzieci jak zwierzęta

Robactwo, dzikusy – tak dorośli Brytyjczycy mówią o nastolatkach. Coraz więcej z nich przyznaje, że się ich boi

Publikacja: 18.11.2008 06:19

Wyniki sondażu przeprowadzonego przez organizację Barnardo są szokujące. 54 procent Brytyjczyków uważa, że dzieci w ich kraju zaczynają się zachowywać jak zwierzęta i stanowią zagrożenie – dla siebie, kolegów i dla dorosłych. Jedna trzecia mówi o pladze robactwa na ulicach.

– To przerażające, że dorośli określają dzieci takimi słowami. I nie chodzi o jednostkowe przypadki, ale o ogólną publiczną ocenę. Panuje przekonanie, że młodzi ludzie zachowują się dziś gorzej niż kiedykolwiek wcześniej – konkludował szef organizacji Martin Narey.

Coraz wyraźniej widać, że Brytyjczycy nie potrafią sobie poradzić z problemem. Dyskusja na ten temat trwa w całym kraju już co najmniej od dwóch lat. „Całe pokolenie wymknęło się spod kontroli, nie ma szacunku dla żadnych autorytetów” – pisał dwa lata temu „Daily Mail”, gdy koleżanki rozebrały 16-letniego Martina i – grożąc nożem – kazały mu skakać, co sfilmowały telefonem komórkowym.

Fakty mogą przerażać. Każdego roku przestępstwa popełnia około 300 tysięcy Brytyjczyków poniżej 16. roku życia. Dzieci powyżej dziesiątego roku życia trafiają do aresztu częściej niż dorośli. W zakładach karnych przebywa ich ponad 3 tysiące. Krajem wstrząsnęło rok temu morderstwo Garry’ego Newlove’a, ojca trójki dzieci, który zwrócił uwagę wandalom grasującym tuż przed jego domem. Zabiło go trzech nastolatków.

Według raportu UNICEF młodzi Brytyjczycy częściej niż dzieci z innych krajów upijają się i uprawiają seks. „Nigdy nie zachowują się cicho”. „Nie mogę znieść, gdy szwendają się wokół, krzycząc, podczas gdy ich rodzice to ignorują” – piszą internauci na stronie „The Timesa”.

Trwa szukanie winnych. – To rodzice za często na wszystko dzieciom pozwalają – wynika z raportu Uniwersytetu Cambridge. Według jego autorów widać to już w szkole podstawowej, kiedy maluchy wpadają w szał, gdy coś dzieje się nie po ich myśli. – Rodzice ustępują dzieciom dla świętego spokoju albo gdy wyczerpią im się możliwości zachęt lub kar – twierdzą. Ale winny jest też telewizor i komputer.

Brytyjczycy próbują walczyć ze złym zachowaniem dzieci. Niedawno eksperci zaproponowali, by nauczyciele nagradzali niegrzecznych uczniów za ich dobre zachowanie, a ignorowali niedobre, co miałoby być dla nich mobilizacją.

Inny pomysł przedstawiła na początku listopada organizacja Bud-Umbrellas. Jej zdaniem uczniom przydałyby się masaże głowy i stóp, które koją agresję i stres. Wrócił też pomysł z wprowadzeniem godziny policyjnej dla najmłodszych.

Wyniki sondażu przeprowadzonego przez organizację Barnardo są szokujące. 54 procent Brytyjczyków uważa, że dzieci w ich kraju zaczynają się zachowywać jak zwierzęta i stanowią zagrożenie – dla siebie, kolegów i dla dorosłych. Jedna trzecia mówi o pladze robactwa na ulicach.

– To przerażające, że dorośli określają dzieci takimi słowami. I nie chodzi o jednostkowe przypadki, ale o ogólną publiczną ocenę. Panuje przekonanie, że młodzi ludzie zachowują się dziś gorzej niż kiedykolwiek wcześniej – konkludował szef organizacji Martin Narey.

Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
Alarmujące dane o długości życia w USA. Amerykanie będą żyć dłużej, ale nie bardzo