Reklama
Rozwiń
Reklama

Buldożer z kopalni pokonał ekologów

Działacze z Greenpeace chcieli wczoraj pod Koninem powtórzyć Rospudę. Ich akcję udaremniła ochrona kopalni

Publikacja: 25.11.2008 03:58

Zieloni protestują przeciw rozbudowie Kopalni Węgla Brunatnego Konin, bo twierdzą, że inwestycja zdewastuje pobliskie jezioro Gopło. Chcą też, by rząd zmienił politykę energetyczną opartą na węglu.

Wczoraj rano aktywiści wtargnęli na teren odkrywki Jóźwin 2B. Tam czekali już na nich ochroniarze.

– Nasi koledzy byli szarpani i kopani. W grupę wjechał buldożer – oburza się Magdalena Zowsik z Greenpeace’u. Zapewnia, że ekolodzy chcieli jedynie rozwinąć transparenty i usypać na dnie odkrywki napis ,,stop”.

Rzecznik kopalni Radosław Stankiewicz twierdzi co innego: – Zamierzali wejść na koparkę węglową. W efekcie na dwie godziny zostały wstrzymane dostawy surowca do zespołu elektrowni PAK.

Rzecznik zaprzecza, by ochrona działała brutalnie. – Krew się nie polała – mówi.

Reklama
Reklama

23 działaczy Greenpeace’u trafiło na policję. Kopalnia grozi im sądem. Żąda zwrotu kosztów związanych z przerwami w pracy. Pozwów nie wykluczają też ekolodzy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama