Tym razem producent napojów izotonicznych Oshee zdecydował się na rozwieszenie plakatów i billboardów z takim sloganem. Teoretycznie zaczyna się on od słowa "żyj", ale litera "O" jest tak blisko tego słowa, że nie sposób czytać jej osobno. I znowu części osób odwiedzających kryptę na wzgórzu wawelskim, gdzie spoczywa tragicznie zmarły prezydent nie najlepiej to hasło się kojarzy.
- Do kogo właściwie kierowane jest to "ożyj"? - zastanawia się Danuta Kuraś z Gdańska, której reklama się nie podoba.
- To pomysłowe, ale i ryzykowne - twierdzi z kolei Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Kampania zaczęła się na początku sierpnia i będzie trwać cały miesiąc. To "O" na początku to logo produktu.
Wielki napis na dawnym hotelu "Forum" w Krakowie, doskonale widoczny z Wawelu znowu może wywołać protesty.