Veronica Lario odrzuciła propozycje podziału majątku przedstawione przez Silvio Berlusconiego – dowiedział się „Corriere della Sera”. Małżonkowie wyjawili Włochom, że się rozstają, z początkiem wiosny ubiegłego roku.
Pozew złożyła premierowa mająca dość skandalicznego zachowania męża i jego publicznego zainteresowania innymi kobietami. W maju 2009 r. Berlusconi był nawet podejrzany o utrzymywanie stosunków seksualnych z nieletnią.
W maju tego roku doszło do pierwszych negocjacji. Veronica Lario chciała od męża 43 mln euro za zwrócenie mu wolności. Silvio był skłonny wypłacić jej sześć razy mniej. Do 7 mln euro dorzucił po 300 tys. euro miesięcznej renty oraz prawo do rezydencji Belvedere pod Mediolanem.
Początkowo Veronica się zgodziła, ale jako że kobieta zmienną jest, sprawę przemyślała i znalazła w mężowskiej propozycji niedostatki. Po pierwsze domaga się więcej dla trójki wspólnych dzieci: 25-letniej Barbary, 23-letniej Eleonory i 21-letniego Luigiego. Mają oni po 7,5 proc. udziałów w koncernie Berlusconiego Fininvest. Natomiast dzieci z pierwszego małżeństwa Silvia: 44-letnia Marina i 41-letni Persilvio, zajmują stanowiska kierownicze w holdingu.
Lario przypomniała sobie, że Berlusconi nieraz podkreślał, iż wszystkie jego dzieci będą miały takie same możliwości i zrobi wszystko, by nie uszczuplić ich interesów. I tego się teraz domaga .