Do stolicy Bułgarii zjedzie kilkaset pań o naturalnie jasnym kolorze włosów. Każda z nich będzie ubrana na różowo. Motto kongresu brzmi: „Inteligencja uratuje świat“. Zdaniem organizatora Międzynarodowego Stowarzyszenia Blondynek (IAB) bycie blondynką to stan umysłu.
– Będziemy rozmawiali o blondynkach w biznesie, polityce i nauce oraz o walce z uzależnieniem od zakupów – podkreśla Olga Uskowa z IAB. Według niej blondynki są niesłusznie uważane za głupie. – Pokażemy światu, że jesteśmy inteligentne – mówi.
Do blondynek dołączy wielu ich męskich fanów, głównie z Belgii i Niemiec. Będą mogli uczestniczyć w wyborze „najinteligentniejszej“. Jedną z kandydatek na Miss Blond jest 25-letnia Walentina Dumanowa z Bułgarii, która marzy, by zostać ministrem finansów. – Bułgaria potrzebuje blondynki, by wyjść z kryzysu – twierdzi. Czym jej zdaniem blondynka różni się od brunetki? – Brunetka to blondynka, która za dużo myślała i od tego ściemniały jej włosy – mówi.