Pierścionek z szafirem, jaki włożył na palec swej narzeczonej syn brytyjskiego następcy tronu, wyceniany jest na 45 tysięcy dolarów. W Chinach oraz w Internecie jego replikę można kupić za równowartość 3 dolarów. Od importerów z Europy Zachodniej - już nawet dziesięciokrotnie drożej.
Pierścionek "prawie jak prawdziwy" można było zdobyć już w krócej niż dobę po ogłoszeniu królewskich zaręczyn, co miało miejsce 16 listopada. Zainteresowanie jest ogromne.
Większość klientów chińskiego internetowego serwisu zakupowego Taobao.com, który replikami handluje, to Brytyjczycy. Potwierdza to Zhou Mingwang, wytwórca biżuterii z miasta Yiwu we wschodniej chińskiej prowincji Zhejiang - pierwszy, który zaczął zarabiać na replikach najsławniejszego obecnie pierścionka świata.
- Tu w Yiwu, jeśli mamy zdjęcie w dużym powiększeniu, możemy zrobić wysokiej jakości kopię dowolnego produktu najpóźniej w ciągu tygodnia - zapewniał w lokalnych mediach Zhou Mingwang.
Yiwu słynie z tego rodzaju produktów, choć w ostatnich latach w całym świecie pojawiło się wielu konkurentów. - Tutejsze kompletne linie produkcyjne, konkurencyjne ceny i wrażliwość na okazje pozwalają jednak wierzyć, że interesy w Yiwu nadal będą kwitły - uważa Zhou Mingwang.