Agenci Federalnego Biura Śledczego odtajnili ponad dwa tysiące dokumentów z tzw. „Archiwum X". Aby poczytać o domniemanych kontaktach z pozaziemską cywilizacją, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę adres vault.fbi.gov/UFO.

Niektóre skany dokumentów z lat 40. są co prawda słabej jakości, ale nawet na nich można odczytać zarówno tytuły raportów (np. „Niewyjaśnione latające spodki"), jak i oznaczenia „pilne" na dalekopisach wysyłanych przez agentów do Departamentu Sprawiedliwości oraz do dyrektora FBI.

Wśród dokumentów odnajdziemy też raport specjalnego agenta FBI Guya Hottela z 22 marca 1950 roku. Trzy lata po tym, gdy amerykańskie siły powietrzne rozpoczęły śledztwo w sprawie katastrofy latających spodków w Roswell w Nowym Meksyku, agent z waszyngtońskiej centrali donosi do szefa FBI, że znaleziono trzy kosmiczne pojazdy o kolistym kształcie i średnicy ok. 50 stóp (ok. 15 metrów). „W każdym znajdowały się trzy ciała o ludzkim kształcie, ale zaledwie trzech stopach wzrostu (niecały metr – red.), ubrane w metaliczne stroje z bardzo delikatnego materiału" – pisał Hottel. Powołując się na informacje od śledczego z sił powietrznych, dodaje, że latające spodki prawdopodobnie rozbiły się z powodu zakłóceń systemu kontroli spowodowanych przez rządowy radar o dużej mocy.

Fanów UFO na pewno zainteresuje też informacja, że kilkadziesiąt lat temu doniesień o spodkach i ufoludkach było tak dużo, że agenci zaczęli niszczyć akta kolejnych spraw, bo nie mieli gdzie ich przechowywać, a FBI nie uważało tego za godne uwagi. Dziś odtajnione dokumenty elektryzują środowisko poszukiwaczy pozaziemskiej cywilizacji. Miejsca na lipcowych obchodach światowego dnia UFO warto więc w tym roku zarezerwować szybciej niż zwykle.