W październiku w Ostródzie na Mazurach odbędą się przedterminowe wybory burmistrza miasta. Poprzedniego - Olgierda Dąbrowskiego - mieszkańcy odwołali w czerwcu w referendum. - Zaczęło się od tego, że chcieliśmy zlikwidować jedną ze szkół, która naszym zdaniem była nierentowna. Chodziło do niej więcej dzieci z gminy Ostróda niż z miasta i nie widzieliśmy celu utrzymywania tej szkoły. Dlatego chcieliśmy, by jej zarządzaniem zajęło się stowarzyszenie mówi Dąbrowski.
Innego zdania byli członkowie lokalnego komitetu referendalnego. Na swojej stronie zarzucali byłemu już burmistrzowi rozrzutność i nietrafione inwestycje: stadion za 40 mln zł, amfiteatr za 30 mln czy fontannę za 2 mln.
Burmistrz referendum jednak przegrał i komisarzem miasta został Marek Bojarski. To lokalny działacz PO ze Szczytna. - Można powiedzieć, że od trzech lat jego zawód to komisarz - żartuje jeden z działaczy Platformy z Olsztyna. Bojarski w 2010 r. był komisarzem w mazurskiej gminie Dźwierzuty. Rok później premier powołał go na takie samo stanowisko w gminie Sorkwity. W Ostródzie jedną z pierwszych decyzji Bojarskiego było przeprowadzenie audytu w ratuszu. Z dokumentu wynika, że w 2012 r. gminie może grozić bankructwo. W Ostródzie zawrzało. Dąbrowski zarzucił autorom audytu dyletanctwo. Poprzednich władz miasta broniła nawet Regionalna Izba Obrachunkowa, która sprawdza budżety samorządów. Urzędnicy RIO dowodzili, że wnioski audytu są postawione na wyrost, a sytuacja finansowa miasta nie jest wcale taka zła.
Ustaliliśmy, że audyt przeprowadziło zarejestrowane w Szczytnie Stowarzyszenie Skarbników Samorządowych Warmii i Mazur. Prezesem stowarzyszenia jest kolega Bojarskiego Henryk Samborski, były skarbnik powiatu szczycieńskiego. Co ciekawe, Samborski od czerwca również pracuje w ostródzkim magistracie. Jest zastępcą Bojarskiego ds. finansów. Jak wynika z audytu, Samborski nadzorował pracę nad tym dokumentem.
- Pracuję w urzędzie, bo zaproponował mi to pan burmistrz. Pan burmistrz zwrócił się do naszego stowarzyszenia, byśmy zrobili ten audyt. Było w tej sprawie spotkanie - mówi Samborski.