Pechowa sprzątaczka przerywa milczenie

Szwedzka sprzątaczka, którą w styczniu oskarżono o kradzież pociągu, udzieliła pierwszego i jedynego wywiadu

Publikacja: 05.04.2013 09:52

O tej sprawie pisały media na całym świecie. 22-letnia kobieta uruchomiła pociąg w czasie sprzątania. Pojazd wypadł z torów i wjechał w dom.

– Pamiętam wrażenie, że kolejka jedzie z dużą szybkością i to w odwrotnym kierunku niż powinna - opowiada  kobieta w jedynym wywiadzie po styczniowym wypadku w Saltsjö Boo pod Sztokholmem.

Po wypadku firma Arriva obsługująca podmiejska kolejkę oskarżyła sprzątaczkę o imieniu Sara o porwanie pociągu. Policja wydała decyzję o zatrzymaniu kobiety, podczas gdy ta leżała w szpitalu. Oskarżenia były jednak bezzasadne, kobietę zwolniono i przeproszono.

Gazecie Sekotidningen Sara opowiada, że jej praca polegała na sprzątaniu wagonów. Tego, co się wydarzyło 14 stycznia Sara dokładnie nie pamięta. Tego dnia była w pracy sama, ponieważ koleżanka była chora. Sara miała zatem podwójnie dużo obowiązków do wypełnienia. Próbowała jak najszybciej wykonać pracę i wysłała do szefa smsa, że skończyły się środki do czyszczenia. Potem nagle zauważyła, że pociąg się toczy. Do tego, że się przesuwa w garażu w czasie sprzątania była przyzwyczajona. Tym razem jednak  pociąg zaczął jechać stanowczo za szybko. Kobieta zastanawiała się czy może wyskoczyć na peron. Usiłowała też zatrzymać pociąg przez przekręcenie klucza, ale na próżno. W ostatnich chwilach przed uderzeniem kolejki w wielorodzinny dom Sara przygotowywała się na najgorsze.

Pociąg rozwinął szybkość ponad 80 km na godzinę, wypadł z torów i rozbił się o budynek, w którym byli ludzie. Służby ratunkowe miały ogromne trudności by wydobyć Sarę ze składu. Akcja trwała aż dwie godziny. Kobietę zabrano do szpitala z urazami nóg, złamaniem miednicy, połamanymi żebrami, przebitym płucem i rozszarpanym uchem.

Sara podkreśla, że nie jest zła, ani zgorzkniała z powodu wypadku. Nie chce też znaleźć się w centrum zainteresowania mediów. Na wywiad z branżowa gazetą  Sekotidningen zgodziła się dlatego, by położyć kres opiniom na rasistowskich portalach. Pojawiły się bowiem na nich plotki i spekulacje, że Sara jest nielegalna imigrantką i do tego wypadek był zamachem terrorystycznym.

Firmie Arriva zarzuca się złamanie prawa dotyczącego środowiska pracy. Dochodzenie policji w sprawie wykazało  poważne braki w  procedurach bezpieczeństwa pociągów.

O tej sprawie pisały media na całym świecie. 22-letnia kobieta uruchomiła pociąg w czasie sprzątania. Pojazd wypadł z torów i wjechał w dom.

– Pamiętam wrażenie, że kolejka jedzie z dużą szybkością i to w odwrotnym kierunku niż powinna - opowiada  kobieta w jedynym wywiadzie po styczniowym wypadku w Saltsjö Boo pod Sztokholmem.

Pozostało 85% artykułu
Społeczeństwo
Alarmujące dane o długości życia w USA. Amerykanie będą żyć dłużej, ale nie bardzo
Społeczeństwo
WHO o tajemniczej chorobie z Afryki: Zagraża dzieciom
Społeczeństwo
Katedra Notre Dame ponownie otwarta. „To, co niemożliwe, stało się możliwe”
Społeczeństwo
Rośnie liczba ofiar tajemniczej choroby, która pojawiła się w Afryce
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Społeczeństwo
Tajemnicza choroba w DR Konga. Zabija, objawy przypominają grypę