Reklama

4 czerwca: Święto w kolebce Solidarności

Opowiadamy się po stronie tradycji demokratycznych, wolnych od fanatyzmu narodowego czy wyznaniowego – zapisano w deklaracji przyjętej podczas obchodów rocznicy wyborów 1989 roku, które odbywają się w Gdańsku.

Aktualizacja: 05.06.2019 06:28 Publikacja: 04.06.2019 19:54

4 czerwca: Święto w kolebce Solidarności

Foto: PAP, Adam Warżawa

W stolicy Pomorza spotkali się m.in. samorządowcy z całego kraju, politycy, aby debatować nad wyzwaniami, które w najbliższych latach staną przed małymi ojczyznami. Uroczystości koncentrowały się wokół Europejskiego Centrum Solidarności oraz pomnika Poległych Stoczniowców. Trwają one od 1 czerwca i zakończą się 11 czerwca. W mieście odbywają się wystawy, koncerty, dyskusje.

Czytaj także: Kali lubić rocznicę 4 czerwca 1989 r.

W czasie debaty zorganizowanej w ECS Lech Wałęsa powiedział, że „nie byłoby obecnego prezydenta i rządu, gdyby nie tamte zwycięstwa". Wspominając wydarzenia po 1989 r., stwierdził, że „musieliśmy, z przykrością się do tego przyznaję, zburzyć Okrągły Stół, zburzyć koalicję i mogliśmy kontynuować marsz trwający do dnia dzisiejszego". Jego zdaniem demokrację udało się w Polsce zbudować po 1989 roku, bo ludzie mu uwierzyli. – To było nieprawdopodobne zwycięstwo – podkreślił.

List od prezydenta Andrzeja Dudy odczytała jego doradczyni Zofia Romaszewska. „Na naszej polskiej drodze do wolności 4 czerwca 1989 roku był niezwykle ważną datą. Pokazaliśmy, że chcemy odzyskać własne suwerenne państwo" – napisał prezydent. – „Życzę wszystkim współczesnym Polakom, aby za kolejne 30 lat nasi najmłodsi obecnie rodacy mogli być z nas dumni, a nade wszystko czerpali z dobrych owoców naszej pracy. Dla tego najwyższego, wspólnego dobra, jakim jest wolna ojczyzna" – dodawał Andrzej Duda. Wtedy w sali rozległy się okrzyki „Konstytucja!".

– Okrągły Stół dowiódł, że nawet z tak ogromnym bagażem tragedii Polacy są w stanie prowadzić dialog – mówił z kolei były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Reklama
Reklama

Dodał, że wie z praktyki, iż listy gratulacyjne bywają bardzo dobrze napisane, ale „dobrze by było, gdyby prezydent Duda swój dzisiejszy list przeczytał".

W południe uczestnicy uroczystości odśpiewali hymn, podobnie stało się zresztą w wielu innych miastach.

Przy symbolicznym biało-czerwonym okrągłym stole proklamowana została Deklaracja Wolności i Solidarności, którą następnie podpisali m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, samorządowcy, w tym prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Był też tort.

Gdańska deklaracja nawiązuje do zamordowanego w styczniu Pawła Adamowicza i wartości, o które zabiegał. Wyraża hołd tym, którzy walczyli o wolność w czasach PRL, ale też tym, którzy „zakotwiczyli nasz kraj w Unii Europejskiej".

Mowa jest w niej m.in. o potrzebie odnowy życia publicznego. Fundamentem nowego początku – głosi deklaracja – mają być: wolność, solidarność i samorządność.

Czytaj także: Dobro wspólne (świętowane osobno)

Reklama
Reklama

– Chcemy demokracji bez sporów pełnych nienawiści. Chcemy sfery publicznej wolnej od kłamstwa. Chcemy budować naszą wspólną przyszłość w duchu dialogu. Chcemy lepszej polityki – odczytywała deklarację aktorka Krystyna Janda.

Późnym popołudniem do uczestników obchodów przemawiali m.in. Lech Wałęsa i Donald Tusk. Dzień zakończył się trzygodzinnym widowiskiem pt. „30 lat wolności".

Czytaj także -  Tusk: Nie można dać się ograć

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama