Zajęcia wyrównawcze dla romskich dzieci w szkołach i przedszkolach, remonty mieszkań, pomoc pielęgniarek środowiskowych i wsparcie imprez artystycznych – m.in. takie działania przewiduje Program Integracji Społeczności Romskiej, na którym pracuje resort administracji.
Jak dowiedziała się „Rz", do 2020 roku rząd chce przeznaczyć na ten cel 80 mln złotych. Według ostatniego spisu powszechnego Romów w Polsce jest 17 tys. Daje to więc ok. 5 tys. zł na osobę.
Te zapowiedzi budzą obawy części działaczy romskich. – Program może spowodować stygmatyzację Romów i kolejne konflikty z władzami samorządowymi – alarmuje Roman Kwiatkowski, szef Stowarzyszenia Romów w Polsce oraz Federacji Romskiej FROM.
Rządowy plan ma być kontynuacją podobnego programu, obowiązującego w latach 2004–2013. Wcześniej pilotażowo wdrażano go w województwie małopolskim. W jego realizację od 2004 roku rząd wpompował 85 milionów złotych. Jednak na cele integracji polskich Romów ogólnie poszło w ostatnich latach ponad 200 mln, bo otrzymywali też m.in. wsparcie z tzw. komponentu romskiego w funduszach unijnych.
Rząd zdecydował się na kontynuację programu, bo nadal „w porównaniu z innymi mniejszościami, romska mniejszość etniczna jest jedyną mniejszością zagrożoną wykluczeniem społecznym". – Ktoś może spytać, dlaczego wydajemy na Romów, a nie na Polaków. Jednak w każdym cywilizowanym kraju mniejszości mają odpowiednie wsparcie, bo jest im trudniej na każdym kroku. W interesie większości jest ułożyć sobie dobre stosunki z mniejszościami – tłumaczy wiceminister administracji Stanisław Huskowski z PO.