Tekst pochodzi z tygodnika Bloomberg Businessweek Polska
Przeciętny Kowalski już nie będzie się bał o pracę , a i zarobi o prawie 5 proc. więcej niż przed rokiem. Co więcej, wciąż bardzo niska inflacja (patrz s. 58) zwiększy realną moc naszych pieniędzy. To zaś oznacza, że za tyle samo kupimy więcej, a też częściej będziemy mogli sobie pozwolić na produkty z wyższej półki. Statystyki pokazują, że polskiemu konsumentowi coraz bliżej do Zachodu. Liczona przez Eurostat miara dobrobytu gospodarstw domowych (wskaźnik AIC) sięga w Polsce już trzech czwartych średniej unijnej. Jednocześnie rośnie też wartość produktu krajowego brutto w przeliczeniu na mieszkańca, co po prostu oznacza, że się bogacimy. Dlatego można się spodziewać, że w przyszłym roku Polak „przy kasie" zamiast w domu zje w restauracji, kupi lepsze wino, ser, wędlinę, ubierze się w markowym sklepie i pojedzie na egzotyczne wakacje. Zacierać ręce mogą też producenci tzw. towarów luksusowych.
W Polsce działa ok. 4 tys. klubów fitness, co roku przybywa ok. 20 proc. nowych członków. 1,3 mld zł Taka jest wartość rynku luksusowych hoteli i spa w Polsce.
Jednak uwaga! Jak wiadomo nie od dziś, klient w krawacie jest mniej awanturujący się. Bogatszy konsument to konsument bardziej świadomy i wybredny. Eksperci przyznają, że Polacy coraz częściej zwracają uwagę na jakość produktów, już nie tylko na ich cenę. Bardzo ważna jest też obsługa klienta, bo kiedy wydajemy większe pieniądze, lubimy czuć się traktowani wyjątkowo. Dlatego polscy sprzedawcy muszą postawić na profesjonalny produkt i obsługę, inaczej coraz bardziej mobilny konsument zakupy zamiast w Warszawie zrobi w Londynie czy Nowym Jorku.
878 tys. Tylu w tym roku będzie zamożnych Polaków z dochodem powyżej 7,1 tys. zł/mies.