V.G. Siddhartha był właścicielem sieci kawiarni Cafe Coffee Day. W Indiach miliarder otworzył więcej punktów niż Starbucks. Po raz ostatni był widziany w poniedziałek wieczorem, gdy przechodził przez most w południowym stanie Karnataka. O zaginięciu poinformował policję jego kierowca.
W poszukiwania Siddharthy zaangażowano policyjnych nurków, których wspierali lokalni rybacy. Dziś policja w nadmorskim mieści Mangalore potwierdziła, że odnaleziono ciało biznesmena.
Siddhartha zlecił swojemu kierowcy, by zatrzymał się nad rzeką, by on sam mógł udać się na spacer. Tego samego dnia do siedziby firmy dotarł list napisany przez prezesa. Przyznał, że stworzył nieodpowiedni model biznesowy.
Potentat kawowy przyznał, że ciążyła na nim ogromna presja ze strony osób, które udzieliły mu kredytu. "Jestem całkowicie odpowiedzialny za wszystkie błędy. Bardzo mi przykro, że zawiodłem wszystkie osoby, które mi zaufały"
Siddhartha posiadał 33 proc. udziałów Coffee Day Enterprises, jego żona i pozostali członkowie rodziny kolejny 21 proc. Spółka zeszła na giełdę w 2015 roku.