Reklama

Co drugi rodak boi się komputera

42 proc. osób w wieku pomiędzy 25. a 64. rokiem życia albo nigdy nie korzystało z komputera, albo nie potrafi wykonać na nim najprostszych operacji.

Aktualizacja: 12.02.2015 06:16 Publikacja: 11.02.2015 20:00

Co drugi rodak boi się komputera

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Takie dane przynosi najnowsze zestawienie Eurostatu za 2014 rok. Europejski Urząd Statystyczny określił odsetek osób, które albo nigdy nie posługiwały się komputerem, albo nie wiedziały, jak uruchamia się przeglądarkę internetową czy edytor tekstów, jak kopiuje się bądź kompresuje pliki czy podłącza drukarkę.

Na tle europejskim gorzej od Polaków wypadają tylko Bułgarzy i Rumuni. Średni odsetek osób bez żadnych kompetencji cyfrowych pośród krajów UE to 30 proc. A Polakom daleko nie tylko do poziomu Niemców czy Francuzów, gdzie komputerem sprawnie posługuje się przeszyło 80 proc. społeczeństwa w wieku 25–64 lata. Spory dystans dzieli nas też od Czechów czy Węgrów, gdzie odsetek społeczeństwa, który ma problemy z posługiwaniem się komputerem, wynosi ok. 25 proc.

Kompetencje cyfrowe są skorelowane z poziomem wykształcenia oraz statusem zawodowym społeczeństwa. W Polsce pośród osób z wykształceniem podstawowym odsetek cyfrowych analfabetów sięga aż 87 proc., ze średnim 51 proc., a w grupie osób z wykształceniem wyższym 5 proc. Zdecydowanie większy odsetek osób niepotrafiących posługiwać się komputerem występuje wśród osób bezrobotnych.

Zdaniem ekspertów taki stan rzeczy ma wiele przyczyn.

– Poważny kryzys przeżywa sektor kształcenia ustawicznego dla osób dorosłych. Programy nie są dostosowane do oczekiwań rynku pracy, więc nie ma specjalnego zainteresowania tą formą dokształcania – wskazuje poseł PiS Sławomir Kłosowski, były wiceminister edukacji.

Reklama
Reklama

Zwraca uwagę, że ta forma kształcenia praktycznie nie jest dostępna dla mieszkańców wsi, gdzie w porównaniu z terenami miejskimi analfabetyzm cyfrowy jest o wiele większym problemem.

Olgierd Buchocki, ekspert ds. edukacji Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, zwraca uwagę na brak rządowej inicjatywy w obszarze walki z wykluczeniem cyfrowym.

– Obecnie tego typu przedsięwzięcia realizowane są głównie przez niezależne instytucje, np. stowarzyszenia, co znacznie ogranicza skalę ich działań – mówi Buchocki. Wskazuje, że tak duża grupa zawodowa jak nauczyciele, którym państwo powinno zapewnić dostęp do najnowszych technologii, często nie ma dostępu do żadnego komputera w miejscu pracy.

W podobnym tonie kilka miesięcy temu na łamach „Rzeczpospolitej" wypowiadał się Waldemar Grądzki, były naczelnik Wydziału Nowych Technologii w Edukacji MEN, zwracając uwagę na bierność nauczycieli w tej kwestii.

Podkreślał też fakt, że w Polsce nikt nie wymaga od pracowników posiadania tzw. europejskiego certyfikatu umiejętności komputerowych, który potwierdza podstawową znajomość obsługi komputera.

– Przez to niewiele osób dokształca się w tym zakresie, ponadto nie ma określonych standardów kształcenia w tej dziedzinie, co wpływa na jakość szkoleń, jakie oferuje rynek – mówił.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama