20-latek z Elbląga w nocy z 13 na 14 kwietnia wziął skórzany pasek, a narzeczonej powiedział, że idzie się powiesić na pobliskim rusztowaniu.
Przerażona kobieta wezwała policję. Na miejsce pojechał parol, który szybko odnalazł mężczyznę. – Policjanci zaczęli z nim rozmawiać. Powiedział im, że jest uzależniony od dopalaczy, że nie może sobie z tym poradzić, a dodatkowo nie układa mu się w życiu osobistym – opowiada Jakub Sawicki z komendy w Elblągu.
Funkcjonariusze wezwali karetkę. Niedoszły samobójca najpierw trafił do miejscowego szpitala, a później na oddział dla uzależnionych od środków psychotropowych w Olsztynie.
- Mężczyzna miał zamiar popełnić samobójstwo, na szczęście udało się nam go od tego odwieść. To kolejna ofiara dopalaczy. Wierzymy, że lekarze pomogą mu pokonać to uzależnienie – mówi Jakub Sawicki.