Reklama

Kiełbasa naszpikowana haczykami. Dla psów

Na warszawskim Mokotowie ktoś rozrzuca kawałki kiełbasy naszpikowane haczykami do łowienia ryb. Podobne przypadki zdarzają się, też w Łodzi czy w Katowicach.

Aktualizacja: 15.06.2015 20:57 Publikacja: 15.06.2015 20:39

Takie pułapki dla psów rozrzucane są na warszawskim Mokotowie

Takie pułapki dla psów rozrzucane są na warszawskim Mokotowie

Foto: Facebook

Weterynarze mówią, że połknięcie takiego haczyka przez czworonoga wiąże się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a nawet śmiercią pupila.

Kiełbasę nadzianą haczykami ktoś zaczął rozrzucać na Mokotowie w okolicy ul. Modzelewskiego pod koniec ubiegłego tygodnia. Były już pierwsze przypadki, że pies złapał się na taką pułapkę i połknął haczyk. Na szczęście, dzięki szybkiej interwencji właściciela, zwierzaka udało się uratować.

Sprawę nagłośniła fundacja Mikropsy. Apeluje ona do właścicieli zwierząt o czujność. - Patrzcie, czy ktoś czegoś nie kładzie na trasie psich spacerów, sprawdzajcie co to jest. Róbcie zdjęcia, a jeśli zobaczycie tego zwyrodnialca, macie prawo do obywatelskiego zatrzymania – radzą przedstawiciele fundacji.

Historia z "nadziewaną" kiełbasą podzieliła internautów. Właściciele psów są oburzeni podrzucaniem pułapek wymierzonych w ich pupili.

Ich komentarze są bardzo ostre w tonie: - To jakiś chory robi. Powinien najpierw dostać w..., a później sam to zjeść - napisał jeden z nich.

Reklama
Reklama

Inny dodał, że najlepiej nakarmić taka kiełbasą, tego co miał taki wspaniały pomysł. - Każdy pies rzuci się na kiełbasę, ale co dalej? Mam nadzieje, że znajdziemy tego delikwenta i poczęstujemy go... pięścią – dodał jeszcze inny.

Ale były też i inne głosy: - Kiełbasę powinni zjeść właściciele psów, którzy nie sprzątają trawników po nich. Była też prośba: „Drodzy miłośnicy piesków, sprzątajcie po nich, to może żadnej osobie nie przyjdzie już do głowy, pomysł odgrywania się na waszych pupilach".

Autor wpisu podkreśla, że szczególnie tyczy się to mieszkańców zamkniętych osiedli, którzy chodzą ze swoimi psami po osiedlach otwartych. - Rozwiniętą cywilizację poznaje się też po tym co leży na ulicy – dodał.

Internauci zauważają, że posobne historie jak teraz w Warszawie, zdarzają się też w innych miastach. - W Katowicach od dwóch miesięcy ktoś na osiedlu przy Ligockiej rzuca z balkonu mięso naszpikowane igłami, a w Ostrowie Wielkopolskim mięso z pinezkami - pisze jedna z kobiet na profilu Fundacji.

Apeluje, by w takiej sytuacji informować policję, zwłaszcza jak zauważa, także dzieci mogą podnieść z ziemi taką pułapkę i zjeść.

Stołeczna policja jest już powiadomiona o całej sprawie. Mundurowi zapewniają, że szukają osoby, która rozrzuca mięso z haczykami. Policja czeka na zgłoszenia od świadków.

Reklama
Reklama

W jakim kierunku prowadzone jest postępowanie? – O znęcaniu się nad zwierzętami – mówi Wojciech Sołdaczuk, wiceszef prokuratury na warszawskim Mokotowie. Sprawcy, jeśli zostanie złapany, grozi do trzech lat więzienia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama