Reklama

Marek Jackowski wraca do domu

Legendarny muzyk, założyciel zespołu Maanam, po śmierci wraca z emigracji. Jego szczątki zostaną pochowane na zakopiańskim cmentarzu.

Publikacja: 07.08.2015 15:47

Marek Jackowski wraca do domu

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

Do tej pory ciało Marka Jackowskiego spoczywało na cmentarzu we włoskim miasteczku San Marco nieopodal Neapolu. Tam muzyk w ostatnich latach mieszkał wraz z rodziną.

Teraz wdowa i trzy córki zdecydowały, by grób Marka Jackowskiego był jednak w Polsce, w Zakopanem, gdzie muzyk spędził wiele lat swojego życia.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się za tydzień, w piątek 14 sierpnia w samo południe na cmentarzu przy ul. Nowatorskiej w Zakopanem.

- Po pochówku odbędzie się koncert dedykowany pamięci Marka Jackowskiego. Wezmą w nim udział przyjaciele i artyści, z którymi muzyk współpracował i nagrywał podczas swojej ponadtrzydziestoletniej działalności artystycznej – poinformowała firma Rock House Entertainment, która współpracowała z Jackowskim.

Koncert odbędzie się w namiocie festiwalowym na Dolnej Równi Krupowej w Zakopanem o godz. 19. Wystąpią Ania Wyszkoni, Małgorzata Ostrowska, Piotr Cugowski, Janusz Yanina Iwański, Marek Raduli, kapela Sebastiana Karpiela Bułecki oraz Bianka Jackowska, najstarsza z trzech córek muzyka.

Reklama
Reklama

Marek Jackowski zmarł nagle dwa lata temu. Miał 66 lat. Skończył anglistykę na Uniwersytecie Łódzkim. Jeszcze w czasie studiów dołączył do zespołu Impulsy, który potem przekształcił się w Vox Gentis.

W 1969 roku w Piwnicy pod Baranami poznał Olgę Ostrowską, swoją późniejszą żonę znaną bardziej jako Kora, która została wokalistką Maanamu.

To z tym zespołem Jackowski święcił największe sukcesy. Był kompozytorem największych przebojów Maanamu. Grał też w zespole Anawa Marka Grechuty i w zespole Osjan.

Ostatnie lata życia spędził na wsi, w południowych Włoszech. – Tu żyje się zupełnie inaczej niż np. w Mediolanie czy nawet Florencji – opowiadał. - Jest dużo cieplej. Można się kąpać w morzu nawet w Wigilię – mówił. - A ludzie są zdecydowanie bardziej kontaktowi i przyjacielscy.

W 2008 roku Marek Jackowski przed wejściem na scenę w krakowskim Łęgu miał wypadek. Wpadł w betonową dziurę. Miał złamane trzy żebra i stopę w trzech miejscach.

Z tego powodu na cztery miesiące był wyłączony z życia zawodowego. Po tym wypadku zespół Maanam zawiesił działalność na czas nieokreślony.

Reklama
Reklama

– Nazwę Maanam schowałem w sejfie – opowiadał. Po wypadku Jackowski wspólnie z Januszem Yaniną Iwańskim i Włochem Giannim Dominicim założyli zespół The Goodboys.

W 2010 roku zespół ten nagrał swoją płytę zatytułowaną po prostu „The Goodboys". To była ostatnia płyta nagrana przez Marka Jackowskiego.

W październiku 2013 roku ukazał się album „Życie toczy się dalej", której demo muzyk nagrał jeszcze przed śmiercią. Na albumie znalazło się 11 nowych piosenek oraz gwiazdorskie duety.

Miał to być wielki come back Marka Jackowskiego, ale życie napisało mu zupełnie inny scenariusz.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sondaż. Czy Niemcy rozliczyły się za zbrodnie wojenne? Polacy wyjątkowo zgodni
Społeczeństwo
Sondaż: Polskie wojska jako gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nagroda Giedroycia dla poety-żołnierza Serhija Żadana i prof. Krzysztofa Pomiana
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Społeczeństwo
Laudacja na cześć Serhija Żadana, laureata Nagrody „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama