W najbliższym odcinku programu „Państwo w państwie" dziennikarze Polsatu wracają do sprawy państwa Józefowiczów, rolników z Choszczna, którzy w wyniku gangsterskich wymuszeń stracili dobytek życia. Sprawa do dziś nie znalazła sądowego finału, ale wciąż zbiera krwawe żniwo.

W lipcu na swoje życie targnął się jeden z poszkodowanych przez gangsterów – Marek Józefowicz. W liście pożegnalnym przyznał, że powodem samobójstwa było spotkanie z jednym z oprawców. By zrozumieć dramat Józefowiczów, trzeba się cofnąć w czasie o ponad dziesięć lat. Historia przypomina tę z filmu „Dług". Z jednym wyjątkiem – ofiary nie zamordowały swoich oprawców.

W 2002 r. brat pana Marka, Zbigniew, pożyczył na korzystnych warunkach 20 tys. zł od jednego ze znajomych. Szybko się okazało, że wierzyciele oczekują oddania znacznie większej sumy, która z upływem czasu rosła coraz szybciej. Gangsterzy kilkakrotnie grozili rolnikom z Choszczna śmiercią, m.in. wywieźli braci do lasu i kazali im tam kopać groby. Wymuszali na braciach przepisanie majątku.

Ostatecznie, w ciągu dwóch lat, gangsterzy odebrali Józefowiczom 300 tys. zł, kilkaset świń, zboże i duże ilości środków ochrony roślin, 80-hektarowe gospodarstwo i mieszkanie. Sprawa do dziś toczy się w sądzie.

—Marcin Pieńkowski